Jemiide
Za: To nie jest tak, że musisz dziś golić nogi czy coś. Nic z tego nie będzie. Ja: Zamknij się, ty dziwko. Ups, czy ja serio to powiedziałam? Za zaczął się śmiać "spotkamy się w pokoju." "Pokój 209". Powiedziałam mu i się rozłączyłam. Kończyłam zakładać moją biżuterię, gdy Za zapukał do moich drzwi. "JEŹDZIEC!" (? tego za bardzo nie kminie.) chwycił i podniósł mnie. "Cześć Za." Uszczypałam mu policzki i mnie odłożył. "Justin oszaleje jak cię zobaczy." "Nie mogę się doczekać" Skończyłam się szykować i poszłam w stronę drzwi. "Nie bierzesz swoich kul?" "Nie chcę ich brać. Wyglądam z nimi głupio." "Bierz te cholerne kule i chodźmy już." powiedział i wyszedł z pokoju. "I tak jesteś dupkiem" Chwyciłam je i pokicałam/pokuśtykałam przy nim. "Rzeczywiście wyglądasz głupio". Zaśmiał się. Uderzyłam go w nogę jedną z nich. Chwycił swoją nogę i wskoczył do windy. "Poczekaj.." powiedziałam i popatrzyłam za schodami.
Ja: Zamknij się, ty dziwko. Ups, czy ja serio to powiedziałam?
Za zaczął się śmiać "spotkamy się w pokoju." "Pokój 209". Powiedziałam mu i się rozłączyłam. Kończyłam zakładać moją biżuterię, gdy Za zapukał do moich drzwi. "JEŹDZIEC!" (? tego za bardzo nie kminie.) chwycił i podniósł mnie.
"Cześć Za." Uszczypałam mu policzki i mnie odłożył. "Justin oszaleje jak cię zobaczy." "Nie mogę się doczekać" Skończyłam się szykować i poszłam w stronę drzwi.
"Nie bierzesz swoich kul?" "Nie chcę ich brać. Wyglądam z nimi głupio." "Bierz te cholerne kule i chodźmy już." powiedział i wyszedł z pokoju.
"I tak jesteś dupkiem" Chwyciłam je i pokicałam/pokuśtykałam przy nim. "Rzeczywiście wyglądasz głupio". Zaśmiał się. Uderzyłam go w nogę jedną z nich. Chwycił swoją nogę i wskoczył do windy. "Poczekaj.." powiedziałam i popatrzyłam za schodami.