There were many people outside the theatre. Everyone was meeting friends and going in to see the play. We waited. Suddenly a small dark man appeared. 'Are you Miss Morstand and her friends?' he asked. 'Yes,' she said. 'You must promise me that these men are not policemen.'said the stranger. 'They are not policemen,'replied Miss Morstan. 'Then come with me,'said the man. We passed through so many streets that I was very soon lost. I had no idea where we were going. I was feeling nervous and Miss Morstan's face looked white. Sherlock Holmes was calm. At last we stopped. We were outside a house in a dark quiet street. It had only one light in the kitchen window. There were no lights in any of the other houses in the street.
zofik03
Przed teatrem stało sporo osób. Każdy witał się ze znajomym, a potem razem wchodzili do teatru, żeby obejrzeć przedstawienie. Czekaliśmy. Nagle pojawił się niski mężczyzna z ciemnymi włosami.
"Panna Moristand? Czy to są pani znajomi?- spytał. "Tak"- odpowiedziała. "Musi mi pani przysiąc, że tamci mężczyźni nie są policjantami"- powiedział nieznajomy. "Zapewniam, że nie są."- odrzekła panna Moristad. " Zatem pozwólcie państwo za mną"- zaproponował mężczyzna.
Minęliśmy tak wiele ulic, że bardzo szybko straciłem orientację. Nie miałem pojęcia, dokąd zmierzamy. Czułem niepokój, a panna Morstan zbladła. Sherlock Holmes był spokojny. W końcu zatrzymaliśmy się. Staliśmy przed domem przy ciemnej i cichej ulicy. Świeciło się w nim tylko jedno okno kuchenne. Wszystkie pozostałe domy spowite były ciemnością.
"Panna Moristand? Czy to są pani znajomi?- spytał.
"Tak"- odpowiedziała.
"Musi mi pani przysiąc, że tamci mężczyźni nie są policjantami"- powiedział nieznajomy.
"Zapewniam, że nie są."- odrzekła panna Moristad.
" Zatem pozwólcie państwo za mną"- zaproponował mężczyzna.
Minęliśmy tak wiele ulic, że bardzo szybko straciłem orientację. Nie miałem pojęcia, dokąd zmierzamy. Czułem niepokój, a panna Morstan zbladła. Sherlock Holmes był spokojny. W końcu zatrzymaliśmy się. Staliśmy przed domem przy ciemnej i cichej ulicy. Świeciło się w nim tylko jedno okno kuchenne. Wszystkie pozostałe domy spowite były ciemnością.