A: Tak więc.. Czy nigdy nie wątpił Pan w to, że uda wam sie ocalić Dom Sierot na Krochmalnej 92?
B: NIe, nigdy nie zwątpiłem. Przyznaję, czasami było ciężko, lecz udało się przetrwać najgorsze.
A: Skąd Pan czerpał tyle siły?
B: Zawsze, gdy wstawałem rano myślałem: "Muszę być silny dla Nich - moich 200 Żydowskich dzieci". Ich uśmiechy i radość na twarzy, gdy przynosiłem coś do jedzenia były bezcenne. Jednym słowem - one dodawały mi wiary w to, co robię. Dzięki nim wiedziałem, źże to ma sens.
A: A skąd czerpał Pan inspirację do napisania swoich utworów?
B: To przychodziło samo - takie natchnienie.
A: CZemu pisał Pan dla dzieci i młodzieży?
B: Po prostu czułem, że to będzie w pewnym sensie dla nich wsparciem w trudnych chwilach no i oczywiście rozrywką.
A: Jaki był Pana styosunek do dzieci z Domu Sierot?
B: Traktowałem je jak własne dzieci. Kochałem je całym sercem i nawet, gdy jednmo cierpiało, to nie dawało mi to spokoju. Śmierć każdego dziecka przeżywałem osobno.
A: JAest Pan niezwykłym człowiekiem. Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas.
A: Dzień dobry panie Januszu!
B: Witam serdecznie.
A: Czy mógłbym zadać Panu kilka pytań?
B: Proszę uprzejmie.
A: Tak więc.. Czy nigdy nie wątpił Pan w to, że uda wam sie ocalić Dom Sierot na Krochmalnej 92?
B: NIe, nigdy nie zwątpiłem. Przyznaję, czasami było ciężko, lecz udało się przetrwać najgorsze.
A: Skąd Pan czerpał tyle siły?
B: Zawsze, gdy wstawałem rano myślałem: "Muszę być silny dla Nich - moich 200 Żydowskich dzieci". Ich uśmiechy i radość na twarzy, gdy przynosiłem coś do jedzenia były bezcenne. Jednym słowem - one dodawały mi wiary w to, co robię. Dzięki nim wiedziałem, źże to ma sens.
A: A skąd czerpał Pan inspirację do napisania swoich utworów?
B: To przychodziło samo - takie natchnienie.
A: CZemu pisał Pan dla dzieci i młodzieży?
B: Po prostu czułem, że to będzie w pewnym sensie dla nich wsparciem w trudnych chwilach no i oczywiście rozrywką.
A: Jaki był Pana styosunek do dzieci z Domu Sierot?
B: Traktowałem je jak własne dzieci. Kochałem je całym sercem i nawet, gdy jednmo cierpiało, to nie dawało mi to spokoju. Śmierć każdego dziecka przeżywałem osobno.
A: JAest Pan niezwykłym człowiekiem. Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas.
Do widzenia!
B: Ja również dziękuję. Do widzenia!