Przeprowadź wywiad z dowolnym bogiem (bohaterem) z Mitologii. Zadaj minimum 20 pytań i napisz 20 odpowiedzi.POMOCY!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
-Dzień dobry .
- Dzień dobry.
- Chciałbym z panem przeprowadzić wywiad.
- Ależ proszę będę zaszczycony.
- Jest pan synem Dzeusa i królowej Alkmeny, która była śmiertelną kobietą.
- Tak.
- Więc jak to możliwe że jest pan nieśmiertelny.
- Mój ojciec Dzeus chcąc dać mi nieśmiertelność, zabrał mnie do nieba i położył przy śpiącej Herze, bym mógł ssać mleko z piersi bogini.
- To wszystko wyjaśnia.
- Może przejdziemy na ty będzie łatwiej rozmawiać.
- Niema sprawy.
- Kiedy pierwszy raz użyłeś swojej nad ludzkiej siły?
- Pierwszy raz użyłem swojej siły gdy miałem dziesięć miesięcy.
- A jaka była tego przyczyna?
- To było pewnej nocy gdy matka wykąpawszy mnie, ułożyła w tarczy spiżowej, która służyła jako kołyska. Wtedy Hera wysłała dwa najeżone węże ostrymi łuskami, by udusiły mnie. Wpełzały do pokoju gdzie spałem i przeraźliwym syczeniem obudziły mnie, pamiętam że z oczu bił im ogień, a z paszczy jadowita ślina. W ogóle nie odczuwałem strachu, ale mój młodszy brat Ifikles uciekał z krzykiem.
- Nie ma się co dziwić ja też widząc takie potwory na jego miejscu uciekł bym, ale powiadaj dalej.
- Chwyciłem oba potwory i zacząłem je dusić. Po jakimś czasie przybiegła Alkmena i jej mąż Król Amfitron z mieczem. Zamarli ze zdumienia patrząc jak z łatwością radzę sobie z tymi potworami. Udusiwszy je rzuciłem na posadzkę śmiejąc się i skacząc z radości.
- W dzieciństwie miałeś wiele ciekawych wydarzeń.
- Ta to prawda.
- A jak szła tobie nauka?
- Chodzi tobie o rzemiosło wojenne czy o naukę w szkole?
- Chodzi mi zarówno o rzemiosło wojenne jak i o naukę w szkole.
- Troszeczkę będzie opowiadania.
- Nic nie szkodzi.
- Amfitron czyli mój przybrany ojciec zaczął mnie uczyć powożenia końmi i dobrał najlepszych mistrzów, aby kształcili mnie w zapasach, w strzelaniu z łuku i rzucaniu oszczepem. Sypiałem na twardym łożu tak jak inni żołnierze czyli podskórami dzikich zwierząt.
- Współczuje na pewno bolało.
- Ależ przeciwnie spało mi się wygodniej niż na sianie, po prostu zostałem tak wychowany i nie odczuwałem bólu tak jak zwykli ludzie ponieważ obdarzono mnie boskimi mocami.
- To wszystko wyjaśnia, ale czy mógłbyś kontynuować opowiadanie.
- a tak oczywiście.
- Matka chciała, żebym nie zaniedbywał nauki, ale nie miałem zamiłowania do książek. Kiedy raz nauczyciel zaprowadził mnie do biblioteki i zachęcał do wybrania któregoś z tomów, a wtedy wybrałem książkę kucharską. Pedagog zaczął zwracać mi uwagę to ja zdenerwowany uderzyłem mojego nauczyciela i go zabiłem.
- Pewnie bardzo to przeżyłeś.
- Nie bardzo się tym przejmowałem.
- Ale może skończmy ten temat.
- Ponieważ nie mam dużo czasu, a chciałbym zadać tobie jeszcze parę pytań.
- Dobrze.
- Dlaczego kazano tobie wypełnić dwanaście prac?
- Nie chciałbym się rozpowiadać na ten temat.
- Powiem krótko.
- Z niewiadomych mi przyczyn wpadłem w taką wściekłość że zabiłem żonę i dzieci.
- Bardzo mi przykro.
- Przepraszam nie wiedziałem.
- Nic się nie stało taka twoja praca.
- Jak się domyślam te dwanaście prac było pokutą za zbrodnie którą popełniłeś.
- Tak to prawda.
- A jakie prace miąłeś do wykonania?
- Pierwszą prace zadał mi Król Eurysteusz, który chciał żebym przyniósł mu lwa z Nemei.
- Był to potwór okrutny, który zniszczył spokój cichych winnic podmiejskich. Pustoszył pola i porywał bydło pasterzom.
- Przepraszam że przerywam ale czy mógłbyś skrócić to opowiadanie.
- Najlepiej było by jakbyś wymienił po kolei wszystkie prace.
- Niema sprawy.
- Druga praca polegała na zabiciu hydry Lernejskiej.
- Trzecia to wypłoszenie ptaków stymfalijskich.
- Czwarta. Pojmanie łani kerynejskiej.
- Piąta. Pojmanie dzika erymantejskiego Psofis.
- Szósta. Oczyszczenie stajni Augiasza, króla Elidy.
- Siódma. Pojmanie byka kreteńskiego.
- Ósma. Pojmanie klaczy Diomedesa z Tracji Odessa.
- Dziewiąta. Zdobycie pasa królowej Amazonek.
- Dziesiąta. Uprowadzenie byków Geryona z atlantyckiej Wyspy Erytei.
- Jedenasta. Prowadzenie strażnika piekieł, psa Cerbera z Hadesu.
- No i wreszcie ostatnia, czyli zdobycie trzech złotych jabłek z Gaju.
- Wiele niebezpiecznych przygód miałeś w swoim życiu.
- Niestety taki był mój los.
- No to kończymy wywiad.
- Dobrze.
- Miło się z panem rozmawiało i dziękuje za wywiad.
- Dziękuje z tobą też miło się rozmawiało.
- To do widzenia.
- Do widzenia.
- Witaj Zeusie !
- Dzień dobry ... ( wpisz tu swoje imię ) .
- Chciałabym się Cię zapytać jak miała na imię twoja żona ?
- Moja żona miała na imię Hera
- Jak mieli na imię twoi rodzice ?
- Mama miała na imie Rea, ojciec zaś Kronos
- Czym władasz Zeusie ?
- Władam Niebem i Ziemią, jestem bogiem pogody, władcą błyskawic. Władcą wszystkich bogów i ludzi.
- Bardzo ciekawe, a co było twoim atrybutem ?
- Były to złote pioruny, orzeł i tarcza, zwana egidą.
- Słyszałam, że miałeś wiele kobiet Zeusie, a teraz z kim sie związałeś ?
- Z kobieta mojego życia, jest to Hera, żona boga bogów jak to mówią na Ziemi.
- Oo, świetnie, a macie potomstwo, drogi Zeusie.?
- Oczywiście, moje dzieci to Hebe, Ejlejtyja, Hefajstos i Ares oraz bliźniacza siostra Aresa, Eris
- Dobrze, wróćmy do tematu twoich rodziców, to prawda co mówią ludzie na Ziemi.?
- Hmmm... Szczerze, nie wiem nawet co mówią
- Że wychowywała cię panie, koza Amaltea ?
- Jest tu malutki bła, gdyż koza Amaltea mnie karmiła, a wychowały mnie Nimfy
- Dlaczego tak sie stało, Władco ?
- Ponieważ mój ojciec połykał każde dziecko mojej matki, bo bał się że spełni się wyrocznia, i któreś z jego dzieci zrzuci go z tronu
- No dobrze, wiec jak ich wszystkich połykał to jak ty Zeusie przeżyłeś ?
- Matka nie chciała tracić kolejnego dziecka, więc urodziła mnie i ukryła a mojemu Ojcu dała do zjedzenia kamień zawinięty w pieluch
- Widze Zeusie że miałes sprytną matkę, ale bardzo mnie ciekawi czy ta przepowienia się sprawdziła, możesz opowiedzieć mi do końca.?
- Oczywiście, moja matka kazała nimfom grać by to zagłuszyło mój płacz, by Ojciec nie zorientował się że żyję. Gdy osiągnąłem wiek dorosły postanowiłem zemścić się na Ojcu, kazałem Matce dać ojcu środek wymiotny, przy tym przywróciłem do życia swoje rodzeństwo. Kazałem im walczyć z Ojcem , wygraliśmy i wypędziliśmy ojca.
- Wow, to jest naprawdę fascynujące. A jak z władzą, jak sie podzieliliście ?
- To było bardzo proste, Posejdon stał się panem morza, zaś Hades został panem krainy dusz.
- A mam jeszcze pytanie, odnoście Rogu Obfitości, opowiesz nam coś o nim ?
- A tak oczywiście, gdy koza złamała róg, pobłogosławiłem go i tak powstał róg obfitości, napełniał się on wszystkim, czego zapragnąłem.
- A co sie stało ze skórą Ameltei, gdy umarła ?
- Wziąłem skórę Ameltei i pokryłem nią swoją tarczę, ktróra nosi nazwę Egidaa także pokryłem ciało, które było po ukryciu odporne na strzały
- Słyszałam że jeszcze cie ktoś dokarmiał, to prawda.?
- Tak, były to pszczoły z góry Idy, które specjalnie dla mnie zbierały miód.
- I one same ci przynosiły nektar ?
- Nie, Orzeł codziennie przynosił mi kubek Nektaru.
- Ja cie najcześciej przedstawiają na obrazach Zeusie ?
- Najczęściej przedstawiano mnie jako siedzącego na tronie z piorunem w ręku, bardzo mi się to podoba.
- A twoje święte drzewo i zwierzę to.?
- Drzewo to dąb, a zwierzę to Orzeł
- Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało Zeusie, ale na mnie już czas, myśle że jeszcze kiedyś wpadne do ciebie
- Ależ oczywiście nie ma problemu
- Czyli mam rozumieć że jestem zaproszony ?
- Tak, przyjeżdzaj
- Dziękuje bardzo, dozobaczenia Zeusie
- Dowidzenia...