Przeprować wywiad z rodzicami o ich świecie okresu dojrzewania
WYMYŚLCIE LEPIEJ SAMI FAST FASt czas do 20:30!!!!!!!!poomocy ;]
daje naj za 1 prace
kamila71295
Ja: Drodzy rodzice. Chciałabym z Wami porozmawiać o waszym świecie okresu dojrzewania. Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną ważnymi wiadomościami i udzielicie mi wielu cennych wskazówek. Mama: Oczywiście, z chęcią odpowiemy na wszystkie Twoje pytania. Ja: Zacznę zatem od taty. Jakie zmiany zaszły w Twoim życiu wraz z wkroczeniem w dojrzały, ciekawszy świat? Tata: Pojawiło się kilka diametralnych zmian. Po pierwsze porzuciłem wcielenie młodego, beztroskiego chłopca. Próbowałem zachowywać się jak dorosły mężczyzna, kierując się przy tym rozsądkiem. Wiedziałem, że jestem w takim wieku, w którym należy myśleć dość dojrzale o życiu, o planach na przyszłość. Ja: Mamo, a jak owa sytuacja wyglądała u Ciebie? Mama: Może to zabawne, ale wyglądało to dość podobnie. Starałam się postępować coraz bardziej dojrzale, wybić sobie z głowy głupawe pomysły i dziecinne plany. Miałam świadomość, że za chwilę wkroczę w prawdziwy, dojrzały świat, bogaty w mnóstwo problemów i kłopotów, z którymi trzeba będzie się uporać. Ja: A jak wyglądała wasza pierwsza, dojrzała miłość? Mama: Nie ukrywam, że to dość krępujące pytanie. Moim pierwszym chłopakiem, z którym wiązałam swoją przyszłość był Marek, kolega z liceum. Byliśmy ze sobą 2 lata, rozumieliśmy się bez słów. Wkrótce jednak uczucie, które nas łączyło - wygasło. Tata: Zanim poznałem Twoją mamę, która pełni w moim życiu znaczącą rolę, chodziłem z Agnieszką, która mieszkała na tym samym osiedlu co ja. Nasz związek trwał zaledwie kilka miesięcy. Powodem rozstania był brak zrozumienia w zbyt wielu sprawach. Ja: To bardzo ciekawe. Pozwólcie, że spytam jak radziliście sobie z Waszymi pierwszymi, poważnymi problemami? Tata: Zawsze trzymałem się prawdy, która głosi, że nie ma sytuacji bez wyjścia. W każdym problemie odnajdowałem cień szansy na jego skuteczne rozwiązanie. Mama: Z pierwszymi, poważniejszymi kłopotami zwracałam się o pomoc do rodziców, którzy zawsze przyjmowali i przyjmują mnie z otwartymi ramionami. Ja: Dziękuję Wam za szczerą rozmowę. Mam nadzieję, że moje lata dojrzewania będą równie ciekawe i kolorowe. Tata: Na pewno córeczko. Pamiętaj, że zawsze możesz zwrócić się do nas z każdym problemem, który chętnie pomożemy ci rozwiązać. Mama: Tata ma świętą racje. Jesteśmy po to, aby cię kochać, wspierać i dodawać otuchy.
4 votes
Thanks 0