Dla wielu z nas to miejsce, w którym się urodziliśmy, wychowaliśmy, mieszkamy. Mamy polskie obywatelstwo, rozmawiamy w urzędowym języku, przestrzegamy praw kraju. Czy to jednak wystarczy by nazwać się Polakiem ? By się tego dowiedzieć każdy z nas powinien sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie: co dla niego znaczy polskość ? Może to nie tylko pochodzenie… Uśmiech mamy kiedy dziecko mówi wieczorny pacierz, tradycje świąt, dziecięca radość mówienia „Kto ty jesteś ? Polak mały.”, historia, kultura, pielęgnowanie czystego, pięknego słowiańskiego języka, pamięć. Dla mnie to właśnie jest polskość. Jednak dla większości z nas to tylko beznadziejny polski sentymentalizm. Wyjeżdżamy jak najdalej by uciec od kultury i historii ojczyzny. Wypieramy lub nie przyznajemy się do naszych korzeni. Zauważamy tylko wady, krytykujemy i zapominamy. Przecież jesteśmy narodem wolnym i demokratycznym. Mamy pełny wpływ na losy naszej ojczyzny, a mimo to nie umiemy się o nią zatroszczyć i uczynić ją piękniejszą. Zamiast stawiać wymagania innym, zastanówmy się co my możemy zrobić. Na każdym z nas spoczywa wielka odpowiedzialność. Wychowanie dzieci zgodnie z tradycją i kulturą, zachowanie obyczajów, szacunek do naszych przodków. To właśnie nasza powinność, którą musimy czynić by zachować swoją polskość. Spójrzmy z jaką miłością i przywiązaniem opisywał nasz kraj Adam Mickiewicz w epopei narodowej. Wyidealizowany obraz kraju, piękne opisy przyrody, pozytywne przedstawienie niekoniecznie dobrych zwyczajów szlachty to wszystko po to by podnieść nas Polaków – emigrantów na duchu. By po mimo odległości nie zapomnieć kim jesteśmy. Dziś jednak nie umiemy tego dostrzec i docenić. Celowo zapominamy o dawnych zwyczajach, na naszą kulturę zastępujemy nową, zachodnioeuropejską. Nie umiemy walczyć tak jak nasi ojcowie o wolność. Nie szanujemy tych, którzy mimo przeciwności tworzyli polską kulturę. Z przymusem czytamy dzięła tych, których powinniśmy docenić.
Niektórzy tylko są patryjotami, ale większość z nich uważa że są jak najbardziej.
Dajmy przykład 11-ego listopada. Flagi są, kotylony też.
Ale ludzie wychodzą na ulice różnych miast aby ,, obalić władzę ''.
Tak źle nie jest w tym państwie, ale władza zaostałą wybrana w demokratyczny sposób i żaden polak czy to starsza osoba czy nastolatek nie powinna kłucić się o to że władza jest zła.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Polska przeszła już za dużo żeby takie bzdety nas dzieliły.
Dla wielu z nas to miejsce, w którym się urodziliśmy, wychowaliśmy, mieszkamy. Mamy polskie obywatelstwo, rozmawiamy w urzędowym języku, przestrzegamy praw kraju. Czy to jednak wystarczy by nazwać się Polakiem ? By się tego dowiedzieć każdy z nas powinien sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie: co dla niego znaczy polskość ? Może to nie tylko pochodzenie… Uśmiech mamy kiedy dziecko mówi wieczorny pacierz, tradycje świąt, dziecięca radość mówienia „Kto ty jesteś ? Polak mały.”, historia, kultura, pielęgnowanie czystego, pięknego słowiańskiego języka, pamięć. Dla mnie to właśnie jest polskość. Jednak dla większości z nas to tylko beznadziejny polski sentymentalizm. Wyjeżdżamy jak najdalej by uciec od kultury i historii ojczyzny. Wypieramy lub nie przyznajemy się do naszych korzeni. Zauważamy tylko wady, krytykujemy i zapominamy. Przecież jesteśmy narodem wolnym i demokratycznym. Mamy pełny wpływ na losy naszej ojczyzny, a mimo to nie umiemy się o nią zatroszczyć i uczynić ją piękniejszą. Zamiast stawiać wymagania innym, zastanówmy się co my możemy zrobić. Na każdym z nas spoczywa wielka odpowiedzialność. Wychowanie dzieci zgodnie z tradycją i kulturą, zachowanie obyczajów, szacunek do naszych przodków. To właśnie nasza powinność, którą musimy czynić by zachować swoją polskość. Spójrzmy z jaką miłością i przywiązaniem opisywał nasz kraj Adam Mickiewicz w epopei narodowej. Wyidealizowany obraz kraju, piękne opisy przyrody, pozytywne przedstawienie niekoniecznie dobrych zwyczajów szlachty to wszystko po to by podnieść nas Polaków – emigrantów na duchu. By po mimo odległości nie zapomnieć kim jesteśmy. Dziś jednak nie umiemy tego dostrzec i docenić. Celowo zapominamy o dawnych zwyczajach, na naszą kulturę zastępujemy nową, zachodnioeuropejską. Nie umiemy walczyć tak jak nasi ojcowie o wolność. Nie szanujemy tych, którzy mimo przeciwności tworzyli polską kulturę. Z przymusem czytamy dzięła tych, których powinniśmy docenić.
Polacy narzekają na wszystko.
Niektórzy tylko są patryjotami, ale większość z nich uważa że są jak najbardziej.
Dajmy przykład 11-ego listopada. Flagi są, kotylony też.
Ale ludzie wychodzą na ulice różnych miast aby ,, obalić władzę ''.
Tak źle nie jest w tym państwie, ale władza zaostałą wybrana w demokratyczny sposób i żaden polak czy to starsza osoba czy nastolatek nie powinna kłucić się o to że władza jest zła.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Polska przeszła już za dużo żeby takie bzdety nas dzieliły.
CHCIAŁEM POMÓC NIE WIEM CzY DOBRZE TO ZROBIŁEM.