CZego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa którym nie masz miary? Kościół Cię nie ogarnie, wszędzie pełno Ciebie. I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.
Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszystko Twoje, Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje. Wdzięcznym Cię wtedy sercem, Pani, wyznawamy, Bo na to przystojniejszej ofiary nie mamy.
Ty jesteś Pan całego świata, Tyś niebo zbudował I złotymi gwiazdami ślicznie uchaftował; Ty fundament założyłeś olbrzymiej ziemi I przykryłeś jej nagość ziołami różnymi.
CZego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędzie pełno Ciebie.
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.
Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszystko Twoje,
Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje.
Wdzięcznym Cię wtedy sercem, Pani, wyznawamy,
Bo na to przystojniejszej ofiary nie mamy.
Ty jesteś Pan całego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznie uchaftował;
Ty fundament założyłeś olbrzymiej ziemi
I przykryłeś jej nagość ziołami różnymi.