Bardzo się wzruszam,gdy czytam ten wiersz.Cały utwór to jakby wspomnienia ucznia,który stracił swojego ulubionego nauczyciela,ale który widzi pana od przyrody w każdym stworzonku na tej ziemi,bo pan profesor pokazał im pierwszy-"nogę żaby...",a potem jak kasztan kiełkuje w wodzie...
tyle co teraz wymyśliłam,dodaj tez coś od siebie;)
Bardzo się wzruszam,gdy czytam ten wiersz.Cały utwór to jakby wspomnienia ucznia,który stracił swojego ulubionego nauczyciela,ale który widzi pana od przyrody w każdym stworzonku na tej ziemi,bo pan profesor pokazał im pierwszy-"nogę żaby...",a potem jak kasztan kiełkuje w wodzie...
tyle co teraz wymyśliłam,dodaj tez coś od siebie;)