Gdy starzec zobaczył rekina płynącego w jego kierunku wiedział już, że nie ma szans. Był wyczerpany, a zraniony marlin wabił krwią kolejne drapieżniki. Santiago nie jest jednak człowiekiem, który potrafi się poddać. Nie mógł by z tym żyć. Wstał, zabrał wiosło i rozpoczął tę nierówną walkę. Zabił jednego rekina, dwa kolejne rozdarły jego zdobycz i zniknęły w otchłani morza. Starzec miał spokojne serce. Mimo porażki cieszył się że to już koniec.
Odpowiedź:
Gdy starzec zobaczył rekina płynącego w jego kierunku wiedział już, że nie ma szans. Był wyczerpany, a zraniony marlin wabił krwią kolejne drapieżniki. Santiago nie jest jednak człowiekiem, który potrafi się poddać. Nie mógł by z tym żyć. Wstał, zabrał wiosło i rozpoczął tę nierówną walkę. Zabił jednego rekina, dwa kolejne rozdarły jego zdobycz i zniknęły w otchłani morza. Starzec miał spokojne serce. Mimo porażki cieszył się że to już koniec.
Wyjaśnienie:
mam nadzieję że pomogłem ^^