Witaj mój dzienniku! Znów do ciebie wracam, bo muszę ci się pochwalić swoimi osiągnięciami. Dzisiaj był wyjątkowy dzień- ja , moi bracia, no i oczywiście tata, wybraliśmy się na ryby. Na ten wypad przygotowywaliśmy się kilka dni. Brat ma swoją wędkę, bo dostał ją od chrzestnego. Ja skombinowałem sobie „kija” od wujka, a tata od kolegi. Prawie przez cały tydzień zbieraliśmy robaki, a żeby ryby lepiej brały, tata ugotował kukurydzę. Poza tym na eskapadę wzięliśmy ze sobą kiełbaski i napoje- to na wszelki wypadek, aby nie umrzeć z głodu.
Połów był wyśmienity. Wędka wujka przyniosła mi szczęście. Z wody wyciągnąłem suma, który ważył około 2 kilogramy i rzadkiego amura, którego sprzedałem jednemu panu za tysiąc złotych. Opłaciło mi się. Tata też coś tam złowił, tylko młodszy brat był niezadowolony, bo jemu brały tylko małe rybki.
22 luty 2012 r.
Witaj dzienniku! Dziś się wydarzyło coś tragicznego. Umarł Rysiek z „Klanu”. Cała rodzina w komplecie zasiadła przed telewizorem, nawet tata. Co to za fenomen? Telewidzowie utożsamiają się z postaciami i przeżywają ich perypetie, jakby to byli ich bliscy.
1 marca 2012 r.
Witaj! Jest już wieczór, dzień się kończy, a ja dopiero przypomniałem sobie, że moja mama ma urodziny. Złożyć jej życzenia? Czy wciąż udawać, że nie pamiętam?
16 sierpnia 2011 r.
Witaj mój dzienniku! Znów do ciebie wracam, bo muszę ci się pochwalić swoimi osiągnięciami. Dzisiaj był wyjątkowy dzień- ja , moi bracia, no i oczywiście tata, wybraliśmy się na ryby. Na ten wypad przygotowywaliśmy się kilka dni. Brat ma swoją wędkę, bo dostał ją od chrzestnego. Ja skombinowałem sobie „kija” od wujka, a tata od kolegi. Prawie przez cały tydzień zbieraliśmy robaki, a żeby ryby lepiej brały, tata ugotował kukurydzę. Poza tym na eskapadę wzięliśmy ze sobą kiełbaski i napoje- to na wszelki wypadek, aby nie umrzeć z głodu.
Połów był wyśmienity. Wędka wujka przyniosła mi szczęście. Z wody wyciągnąłem suma, który ważył około 2 kilogramy i rzadkiego amura, którego sprzedałem jednemu panu za tysiąc złotych. Opłaciło mi się. Tata też coś tam złowił, tylko młodszy brat był niezadowolony, bo jemu brały tylko małe rybki.
22 luty 2012 r.
Witaj dzienniku! Dziś się wydarzyło coś tragicznego. Umarł Rysiek z „Klanu”. Cała rodzina w komplecie zasiadła przed telewizorem, nawet tata. Co to za fenomen? Telewidzowie utożsamiają się z postaciami i przeżywają ich perypetie, jakby to byli ich bliscy.
1 marca 2012 r.
Witaj! Jest już wieczór, dzień się kończy, a ja dopiero przypomniałem sobie, że moja mama ma urodziny. Złożyć jej życzenia? Czy wciąż udawać, że nie pamiętam?
Kiedyś ci powiem, co zrobiłem…