Nel Rawlison ma osiem lat, jasne włosy, zielonkawe oczy i dużo wdzięku. Jest angielką, jej tata to pan Rawlison, jeden z dyrektorów kompanii Kanału Sueskiego. Nel nigdy nie zaznała nienawiści ludzkiej, była wychowywana w dobrobycie, otoczona miłością i troską. Dopiero porwanie i uciążliwa podróż zmusiły ją do wysiłku i pokazały złe cechy ludzkie, takie jak nienawiść, zdrada i zachłanność. Dziewczynka jest kruchą i delikatną osóbką, mimo to trudy podróży nauczyły ją odpowiedzialności i zmusiły do wykazania się niebywałą odwagą. Nel nie pozwala nikomu zrobić krzywdy, dzielnie staje w obronie Stasia i słonia, którego nazywa King. Bez szemrania znosi uciążliwą podróż: upał, pragnienie, trzęsącą jazdę na wielbłądzie. Pokonuje strach, jedynie czasami „oczy jej się pocą”.
Bardzo szanuje Stasia i ma do niego ogromne zaufanie. Kryzys przeżywa po zabiciu porywaczy, boi się chłopca, bo nie wie na co go jeszcze stać. Dziewczynka jest zszokowana i wylękniona tym wydarzeniem, boi się spać w nocy. Przeżycia te wskazują na to, iż Nel to niezwykle wrażliwa i ciepła osoba. Kryzys jednak szybko mija. Troskliwą opieką Staś szybko zjednuje sobie dziewczynkę, zwłaszcza uratowanie słonia przekonuje Nel, że Staś się nie zmienił.
Według mnie Nel jest postacią niedocenioną. Ginie w cieniu swojego wspaniałego przyjaciela. Dziewczynka poddana zostaje przecież dużo cięższej próbie. Nie jest przygotowana do takiej trudnej podróży, jest młodsza i słabsza. Nie załamała się jednak, wspierała chłopca (nawet kleiła latawce), w ciężkich chwilach dodawała mu otuchy. Nigdy nie zwątpiła w Stasia, dzięki czemu Staś czuł, że postępuje słusznie. Nie poddał się i szczęśliwie przeprowadził ją przez pustynię.
Chciałbym mieć taką przyjaciółkę. Bardzo oddaną, szczerą, dobrą. Nel zasługuje na co najmniej takie same uznanie jak Staś. Nel to mała, dzielna osóbka, prawdziwe wsparcie i podpora Stasia. Dobrze, że podróżowali razem.
Nel Rawlison ma osiem lat, jasne włosy, zielonkawe oczy i dużo wdzięku. Jest angielką, jej tata to pan Rawlison, jeden z dyrektorów kompanii Kanału Sueskiego. Nel nigdy nie zaznała nienawiści ludzkiej, była wychowywana w dobrobycie, otoczona miłością i troską. Dopiero porwanie i uciążliwa podróż zmusiły ją do wysiłku i pokazały złe cechy ludzkie, takie jak nienawiść, zdrada i zachłanność. Dziewczynka jest kruchą i delikatną osóbką, mimo to trudy podróży nauczyły ją odpowiedzialności i zmusiły do wykazania się niebywałą odwagą. Nel nie pozwala nikomu zrobić krzywdy, dzielnie staje w obronie Stasia i słonia, którego nazywa King. Bez szemrania znosi uciążliwą podróż: upał, pragnienie, trzęsącą jazdę na wielbłądzie. Pokonuje strach, jedynie czasami „oczy jej się pocą”.
Bardzo szanuje Stasia i ma do niego ogromne zaufanie. Kryzys przeżywa po zabiciu porywaczy, boi się chłopca, bo nie wie na co go jeszcze stać. Dziewczynka jest zszokowana i wylękniona tym wydarzeniem, boi się spać w nocy. Przeżycia te wskazują na to, iż Nel to niezwykle wrażliwa i ciepła osoba. Kryzys jednak szybko mija. Troskliwą opieką Staś szybko zjednuje sobie dziewczynkę, zwłaszcza uratowanie słonia przekonuje Nel, że Staś się nie zmienił.
Według mnie Nel jest postacią niedocenioną. Ginie w cieniu swojego wspaniałego przyjaciela. Dziewczynka poddana zostaje przecież dużo cięższej próbie. Nie jest przygotowana do takiej trudnej podróży, jest młodsza i słabsza. Nie załamała się jednak, wspierała chłopca (nawet kleiła latawce), w ciężkich chwilach dodawała mu otuchy. Nigdy nie zwątpiła w Stasia, dzięki czemu Staś czuł, że postępuje słusznie. Nie poddał się i szczęśliwie przeprowadził ją przez pustynię.
Chciałbym mieć taką przyjaciółkę. Bardzo oddaną, szczerą, dobrą. Nel zasługuje na co najmniej takie same uznanie jak Staś. Nel to mała, dzielna osóbka, prawdziwe wsparcie i podpora Stasia. Dobrze, że podróżowali razem.