Prosze wypisac srodki stylistyczne z wiersza Juliana Tuwima "Suma jesieni" Więdną godziny powolne. Wątleje chwila za chwilą: To gałąź zatopiona w jesieni. Sunę po niej Milimetrami smutku. Męcząca, uparta praca. Strącam sekundy z dnia. Listki z gałęzi strącam.
A co jesienią nazwałem? Wielkie, głębokie westchnienie: Moje, człowiecze, wzniesione z dna jeziornego chłodnego. Ręce przez okno zanurzam w jeziorze dnia i jesieni. Dreszcz po nich skacze. Deszcz kropi. Listki i chwilki strąca.