Dawno temu za górami za lasami i za rzeką żyła sobie mała zosia która chodziła codziennie do szkoły. Codzień chodziła z mamą za ręke posłusznie. Lecz pewnego dnia gdy weszły do dużego sklepu, dziewczynka załuważyła dużą paczkę cukierków na końcu alejki. Puściła mamę i pobiegła czymprendzej. Gdy już miała ją w łapkach załuważyła iż mam znikła. Dopiero ochroniarz pomugł płaczącej dziewczynce odnaleźć swą mamę. A więc jeśli czymamy się mamy łzy nie uroniamy. :)
Dawno temu za górami za lasami i za rzeką żyła sobie mała zosia która chodziła codziennie do szkoły. Codzień chodziła z mamą za ręke posłusznie. Lecz pewnego dnia gdy weszły do dużego sklepu, dziewczynka załuważyła dużą paczkę cukierków na końcu alejki. Puściła mamę i pobiegła czymprendzej. Gdy już miała ją w łapkach załuważyła iż mam znikła. Dopiero ochroniarz pomugł płaczącej dziewczynce odnaleźć swą mamę. A więc jeśli czymamy się mamy łzy nie uroniamy. :)