Santigo to główny bohaterksiążki Ernesta Hemingwaya Stary człowiek i morze". Był on rybakiem w podeszłym wieku pochodzącym z Hawany. Los wiele go nauczył. Stracił sens życia i szczęscie z niego płynące, gdy zmarła jego żona: "niegdyś na ścianie wisiała też kolorowa fotografia żony, ale ją zdjął, bo patrząc na nią czuł się zbyt samotny". Jedyną radością była dla niego teraz przyjaźń z Manolinem. Kochał również łowić ryby. Nie dawało mu to jednak stałych dochodów, dlatego też żył w biedzie. Nie posiadał wielkiego "majątku" - łóżko, stół i jedno krzesło było całym wyposażeniem w jego chacie. Życiowe doświadczenia odbiły się na jego wyglądzie i stanie zdrowia: "był suchy i chudy". Natomiast silne ręcę i ramiona "wyrobione" wskutek dźwigania ciężkich nieraz ryb. Poczciwy wyraz twarzy upiększały wpatrzone w morze, pełne miłości oczy. Większość cech jego charakteru ujawnia się podczas wyprawy na głębokie wody. Santiago pomimo samotności i sędziwego wieku pokazał, że jest zaradny i samodzielny. Bardzo brakowało mu obecności chłopca; jego rad i pomocy. Wiedział jednak, że jest zdany wyłącznie na siebie. Wyposażony jedynie w wiosło i nóż złowił olbrzymiego marlina. Nie poddał się, gdy brakowało mu sił. Okazał się waleczny, dzielny i wytrwały w swoim działaniu. Był również pomysłowy; ujawniło się to, gdy doskwierał mu głód. Jednakże oprócz cech, jakie charakteryzują Santiago jako rybaka, obecna jest w nim również ta "subtelna" strona. Stary człowiek był troskliwy, czuły i opiekuńczy nie tylko w stosunku do Manolina, ale również wobec złowionej przez niego ryby. Bohater powieści kocha przyrodę; uważał marlina za przyjaciela, wrecz za brata. Znalazł w nim powiernika; pokochał go na swój sposób. Podczas wyprawy wypowiedział wiele ważnych prawd życiowych. Myślał także wiele o baseballu , zastanawiał się, jak jego idol, DiMaggio, poradziłby sobie w podobnej sytuacji. Ujawnia się tu jego filozoficzne i wrażliwe usposobienie. Uważam, że Santiago to niezwykła i godna naśladowania postać. Pomimo wielu trudów nie poddał się. Posiada on cechy, które powinny charakteryzować prawdziwego człowieka: upór, waleczność, odwaga, szlachetność, uczciwość, jak również wrażliwość, skromność i czułość. Taki jak on powinien byś każdy z nas
Santigo to główny bohaterksiążki Ernesta Hemingwaya Stary człowiek i morze". Był on rybakiem w podeszłym wieku pochodzącym z Hawany. Los wiele go nauczył. Stracił sens życia i szczęscie z niego płynące, gdy zmarła jego żona: "niegdyś na ścianie wisiała też kolorowa fotografia żony, ale ją zdjął, bo patrząc na nią czuł się zbyt samotny". Jedyną radością była dla niego teraz przyjaźń z Manolinem. Kochał również łowić ryby. Nie dawało mu to jednak stałych dochodów, dlatego też żył w biedzie. Nie posiadał wielkiego "majątku" - łóżko, stół i jedno krzesło było całym wyposażeniem w jego chacie. Życiowe doświadczenia odbiły się na jego wyglądzie i stanie zdrowia: "był suchy i chudy". Natomiast silne ręcę i ramiona "wyrobione" wskutek dźwigania ciężkich nieraz ryb. Poczciwy wyraz twarzy upiększały wpatrzone w morze, pełne miłości oczy. Większość cech jego charakteru ujawnia się podczas wyprawy na głębokie wody. Santiago pomimo samotności i sędziwego wieku pokazał, że jest zaradny i samodzielny. Bardzo brakowało mu obecności chłopca; jego rad i pomocy. Wiedział jednak, że jest zdany wyłącznie na siebie. Wyposażony jedynie w wiosło i nóż złowił olbrzymiego marlina. Nie poddał się, gdy brakowało mu sił. Okazał się waleczny, dzielny i wytrwały w swoim działaniu. Był również pomysłowy; ujawniło się to, gdy doskwierał mu głód. Jednakże oprócz cech, jakie charakteryzują Santiago jako rybaka, obecna jest w nim również ta "subtelna" strona. Stary człowiek był troskliwy, czuły i opiekuńczy nie tylko w stosunku do Manolina, ale również wobec złowionej przez niego ryby. Bohater powieści kocha przyrodę; uważał marlina za przyjaciela, wrecz za brata. Znalazł w nim powiernika; pokochał go na swój sposób. Podczas wyprawy wypowiedział wiele ważnych prawd życiowych. Myślał także wiele o baseballu , zastanawiał się, jak jego idol, DiMaggio, poradziłby sobie w podobnej sytuacji. Ujawnia się tu jego filozoficzne i wrażliwe usposobienie. Uważam, że Santiago to niezwykła i godna naśladowania postać. Pomimo wielu trudów nie poddał się. Posiada on cechy, które powinny charakteryzować prawdziwego człowieka: upór, waleczność, odwaga, szlachetność, uczciwość, jak również wrażliwość, skromność i czułość. Taki jak on powinien byś każdy z nas