1.Była ósma rano. Słońce znajdowało się już wysoko nad horyzontem. Woda w jeziorze Gopło z godziny na godzinę coraz bardziej się nagrzewała . Była to wymarzona pogoda na majówkę . Dlatego pewien dentysta już o trzeciej po południu zakończył leczenie swoich pacjentów, żeby wybrać się z rodziną na piknik. Jego żona przygotowała niespodziankę. Zapakowała prowiant do kosza, w którym się znalazły: dżem porzeczkowy, dwie konserwy mięsne, kompot z gruszek, napój brzoskwiniowy, pęczek rzodkiewek, bochenek chleba, masło i wiele smakołyków. Na wycieczkę pojechały także dzieci i ulubieniec wszystkich – pudel miniaturka o wdzięcznym imieniu Puszek. Kiedy już znaleźli się nad wodą, dzieci natychmiast pobiegły się kapać. Uwielbiały to. Niestety, woda o tej porze nie jest jeszcze zbyt ciepła, dlatego cała trójka spędziła w niej jedynie pół godziny. Tymczasem dorośli wyruszyli piechotą do pobliskiego lasu na krótki spacer. Gdy wszyscy zgłodnieli, mama przygotowała pyszne kanapki. Potem długo hasali po łące, pływali łódką i odpoczywali. Razem spędzili niezapomniane popołudnie.
1.Była ósma rano. Słońce znajdowało się już wysoko nad horyzontem. Woda w jeziorze Gopło z godziny na godzinę coraz bardziej się nagrzewała . Była to wymarzona pogoda na majówkę . Dlatego pewien dentysta już o trzeciej po południu zakończył leczenie swoich pacjentów, żeby wybrać się z rodziną na piknik. Jego żona przygotowała niespodziankę. Zapakowała prowiant do kosza, w którym się znalazły: dżem porzeczkowy, dwie konserwy mięsne, kompot z gruszek, napój brzoskwiniowy, pęczek rzodkiewek, bochenek chleba, masło i wiele smakołyków. Na wycieczkę pojechały także dzieci i ulubieniec wszystkich – pudel miniaturka o wdzięcznym imieniu Puszek. Kiedy już znaleźli się nad wodą, dzieci natychmiast pobiegły się kapać. Uwielbiały to. Niestety, woda o tej porze nie jest jeszcze zbyt ciepła, dlatego cała trójka spędziła w niej jedynie pół godziny. Tymczasem dorośli wyruszyli piechotą do pobliskiego lasu na krótki spacer. Gdy wszyscy zgłodnieli, mama przygotowała pyszne kanapki. Potem długo hasali po łące, pływali łódką i odpoczywali. Razem spędzili niezapomniane popołudnie.