Nie pamiętam jak się piszę rozprawkę ale możesz nauczycielce napisać tak:
Cukierków na lekcji nie jest powiedziane, że nie warto a raczej nie można. Może by było inaczej gdybym codziennie przynosił po cukierku dla każdego i mówił, że urodziny, imieniny albo po prostu rozdał po całej klasie. PRzecież wtedy też jest lekcja i jakoś każdy może konsumować ten słodycz. Więc dlaczego na normalnej lekcji nie można go zjeść? Jest to tak samo lekcja jak ta co na niej się rozdaje podczas urodzin po słodyczu :) W dodatku chciałbym powiedzieć, że nie można jeść na lekcjach ale jeśli nauczyciel wyrazi na to zgodę można to zrobić. Więc dlaczego, bo to do Pani jest pytanie. Dlaczego mam twierdzić, że nie warto jeśc na lekcji? Dla tego, że będę musiał się podzielić z każdym uczniem w klasie? to nie jest powód by nie poczęstować. A może dla tego, że będę go ssał i nie usłyszę słó bądź nie będę mógł nic powiedzieć? Niee.... to też nie jest argument. Więc nie ma, żadnego argumentu który by odpowiadał za to, że na lekcj nie warto jeśc. Czy podczas przerwy, czy zajęć lekcyjnych może stac mi się to samo, tak , że o zagrożeniu zdrowia poprzez zachłyśnięcie się nim nie możemy rozmawiać ;>
Pozdrawiam ;> Wiem, że nie taka miała być ale to głupie pisać coś co jest kłamstwem.... Napisz tak tej zouzie i będzie dobrze :P
Heh ;d za karę?;p
Nie pamiętam jak się piszę rozprawkę ale możesz nauczycielce napisać tak:
Cukierków na lekcji nie jest powiedziane, że nie warto a raczej nie można.
Może by było inaczej gdybym codziennie przynosił po cukierku dla każdego i mówił, że urodziny, imieniny albo po prostu rozdał po całej klasie. PRzecież wtedy też jest lekcja i jakoś każdy może konsumować ten słodycz. Więc dlaczego na normalnej lekcji nie można go zjeść?
Jest to tak samo lekcja jak ta co na niej się rozdaje podczas urodzin po słodyczu :)
W dodatku chciałbym powiedzieć, że nie można jeść na lekcjach ale jeśli nauczyciel wyrazi na to zgodę można to zrobić.
Więc dlaczego, bo to do Pani jest pytanie.
Dlaczego mam twierdzić, że nie warto jeśc na lekcji?
Dla tego, że będę musiał się podzielić z każdym uczniem w klasie?
to nie jest powód by nie poczęstować.
A może dla tego, że będę go ssał i nie usłyszę słó bądź nie będę mógł nic powiedzieć?
Niee.... to też nie jest argument.
Więc nie ma, żadnego argumentu który by odpowiadał za to, że na lekcj nie warto jeśc.
Czy podczas przerwy, czy zajęć lekcyjnych może stac mi się to samo, tak , że o zagrożeniu zdrowia poprzez zachłyśnięcie się nim nie możemy rozmawiać ;>
Pozdrawiam ;>
Wiem, że nie taka miała być ale to głupie pisać coś co jest kłamstwem....
Napisz tak tej zouzie i będzie dobrze :P