Za górami za lasami mieszkała dziewczynka wraz z braciszkiem.Byli bardzo biednymi sierotami,nie mieli własnego domu i mieszkali w drzewach i jaskiniach.Mieli na imię Franciszek oraz Julka.Helenka była dosyć dziwną osóbką,nosiła podartą sukienkę oraz stare trzewiki.Franek zaś był jej starszym bratem i dbał o nią jak tylko mógł,a sam nie wyglądał najlepiej.Nosił długie poszarpane spodenki i niestety nie miał butów.Działo się to w czasach pierwszej wojny światowej.Dzieci uciekli z domu dziecka i nie zamierzali tam wracać,a że byli poszukiwani postanowili uciekać dalej.Nadchodziła zima a dzieci nie miały kurtek.Franek wpadł na pomysł,że pójdzie do pracy.Nazajutrz poszedł jej poszukać,jednak nie było to takie proste.Chodził po domach pytając czy nie trzeba sprzątnąc wegla na opał lub porąbać drzewa.Pewnego starszego pana zaciekawiło dlaczego chłopak w wieku 13 lat szuka pracy.Postanowił mu pomóc.Zabrał go do siebie i wypytał o wszystko.Franek opowiedział mu,że uciekł z domu i,że nie zamierza tam wracać,opowiedział też o swojej młodszej siostrzycce,która czeka na niego w lesie.Pan Jan,bo tak miał na imię,słysząc to kazał chłopcowi natychmiast iść po nią,ponieważ może się przeziębić.Franek przyprowadził siostrę do pana Jana.Dobry człowiek nakarmił ich oraz pozwolił im się ogrzać i zostać u niego parę dni.Następnego dnia odbyli ciężką rozmowę.Pan Jan obiecał,że zaadoptuje dzieci,ponieważ nigdy wcześniej ich nie miał.Jednak dzieci były poszukiwane,więc pan Jan kazał im siedzieć w domu a sam poszedł do domu dziecka i poinformował wychowawce Franka i Julki o tym,że są bezpieczne i nic im nie jest.Wychowawca zgodził się na to aby dzieci mieszkały wraz z nim.Po paru miesiącach pan Janek Julka i Franek zostali rodziną.I żyli długo i szczęśliwie!
Za górami za lasami mieszkała dziewczynka wraz z braciszkiem.Byli bardzo biednymi sierotami,nie mieli własnego domu i mieszkali w drzewach i jaskiniach.Mieli na imię Franciszek oraz Julka.Helenka była dosyć dziwną osóbką,nosiła podartą sukienkę oraz stare trzewiki.Franek zaś był jej starszym bratem i dbał o nią jak tylko mógł,a sam nie wyglądał najlepiej.Nosił długie poszarpane spodenki i niestety nie miał butów.Działo się to w czasach pierwszej wojny światowej.Dzieci uciekli z domu dziecka i nie zamierzali tam wracać,a że byli poszukiwani postanowili uciekać dalej.Nadchodziła zima a dzieci nie miały kurtek.Franek wpadł na pomysł,że pójdzie do pracy.Nazajutrz poszedł jej poszukać,jednak nie było to takie proste.Chodził po domach pytając czy nie trzeba sprzątnąc wegla na opał lub porąbać drzewa.Pewnego starszego pana zaciekawiło dlaczego chłopak w wieku 13 lat szuka pracy.Postanowił mu pomóc.Zabrał go do siebie i wypytał o wszystko.Franek opowiedział mu,że uciekł z domu i,że nie zamierza tam wracać,opowiedział też o swojej młodszej siostrzycce,która czeka na niego w lesie.Pan Jan,bo tak miał na imię,słysząc to kazał chłopcowi natychmiast iść po nią,ponieważ może się przeziębić.Franek przyprowadził siostrę do pana Jana.Dobry człowiek nakarmił ich oraz pozwolił im się ogrzać i zostać u niego parę dni.Następnego dnia odbyli ciężką rozmowę.Pan Jan obiecał,że zaadoptuje dzieci,ponieważ nigdy wcześniej ich nie miał.Jednak dzieci były poszukiwane,więc pan Jan kazał im siedzieć w domu a sam poszedł do domu dziecka i poinformował wychowawce Franka i Julki o tym,że są bezpieczne i nic im nie jest.Wychowawca zgodził się na to aby dzieci mieszkały wraz z nim.Po paru miesiącach pan Janek Julka i Franek zostali rodziną.I żyli długo i szczęśliwie!