Prosze napiszcie streszczenie "Ania z Zielonego Wzgórza" prosze o pomoc
Pattu22
Na Zielone Wzgórze do domu Mateusza i Maryli Cuthbert przybywa jedenastoletnia Ania Shirley, jest posłana zamiast chłopca. Jest wychowanką domu dziecka, wcześnie straciła rodziców. Rodzeństwo Cuthbert decyduje się pomóc dziewczynce, Mateusz jest nią zauroczony, Maryla nieco przerażona. Powieść dotyczy przygód tytułowej bohaterki na Zielonym Wzgórzu. Ania między innymi farbuje włosy na zielono, upija swoją przyjaciółkę Dianę winem, które bierze za sok porzeczkowy, omal nie tonie w trakcie realizacji romantycznego przedstawienia. W trakcie akcji dorasta, zmienia się, jest coraz bardziej szczęśliwa, czuje się kochana, chciana. Maryla i Mateusz z powodzeniem odgrywają rolę rodziców. Przy końcu książki Mateusz zmarł. ;(
1 votes Thanks 1
Nowoczesny567 Zdumienie pani Małgorzaty Linde Dom Małgorzaty Linde stał tuż przy gościńcu, wiodącym do Avonlea, co umożliwiało kobiecie szczegółową obserwację życia wioski. Pewnego popołudnia siedziała przy oknie, a jej mąż, Tomasz, siał brukiew na pagórku. Pani Małgorzata była przekonana, że Mateusz Cuthbert również obsiewa pole. Jej zdumienie było ogromne, kiedy o wpół do czwartej ujrzała go, jadącego bryczką w stronę miasta. Postanowiła iść na Zielone Wzgórze i dowiedzieć się od siostry Mateusza, dokąd i w jakiej sprawie pojechał. Zastała Marylę zajętą robótką. Stół nakryty był dla trzech osób i pani Małgorzata uznała, że Mateusz pojechał po jakiegoś gościa. Maryla wyjaśniła, że Mateusz pojechał na dworzec po chłopca z Domu Sierot, którego postanowili zaadoptować. Zdumiona pani Małgorzata zamilkła, czując się urażoną, że nie zapytano jej o zdanie w tak istotnej kwestii. Maryla wytłumaczyła, że rozważali tę decyzję przez całą zimę, ponieważ Mateusz potrzebował kogoś do pomocy w gospodarstwie.
Zdumienie pani Małgorzaty Linde
Dom Małgorzaty Linde stał tuż przy gościńcu, wiodącym do Avonlea, co umożliwiało kobiecie szczegółową obserwację życia wioski. Pewnego popołudnia siedziała przy oknie, a jej mąż, Tomasz, siał brukiew na pagórku. Pani Małgorzata była przekonana, że Mateusz Cuthbert również obsiewa pole. Jej zdumienie było ogromne, kiedy o wpół do czwartej ujrzała go, jadącego bryczką w stronę miasta. Postanowiła iść na Zielone Wzgórze i dowiedzieć się od siostry Mateusza, dokąd i w jakiej sprawie pojechał. Zastała Marylę zajętą robótką. Stół nakryty był dla trzech osób i pani Małgorzata uznała, że Mateusz pojechał po jakiegoś gościa. Maryla wyjaśniła, że Mateusz pojechał na dworzec po chłopca z Domu Sierot, którego postanowili zaadoptować. Zdumiona pani Małgorzata zamilkła, czując się urażoną, że nie zapytano jej o zdanie w tak istotnej kwestii. Maryla wytłumaczyła, że rozważali tę decyzję przez całą zimę, ponieważ Mateusz potrzebował kogoś do pomocy w gospodarstwie.