A co wiedzieć, gdzie chodzisz, moja dziewko śliczna,
A mnie tym czasem trapi tęskność ustawiczna.
Jakoby słońce zaszło, kiedy nie masz ciebie,
A z tobą i w pół nocy zda się dzień na niebie.
"Do Mikołaja Firleja"
Jesliby w moich książkach co takiego było,
Czego by sie przed panną czytać nie godziło,
Odpuść, mój Mikołaju, bo ma być stateczny
Sam poeta; rym czasem ujdzie i wszeteczny
"Na sokalskie mogiły" Tuśmy się mężnie prze ojczyznę bili I na ostatek gardła położyli. Nie masz przecz, gościu, złez nad nami tracić Taką śmierć mógłbyś sam drogo zapłacić.
"Do dziewki"
A co wiedzieć, gdzie chodzisz, moja dziewko śliczna,
A mnie tym czasem trapi tęskność ustawiczna.
Jakoby słońce zaszło, kiedy nie masz ciebie,
A z tobą i w pół nocy zda się dzień na niebie.
"Do Mikołaja Firleja"
Jesliby w moich książkach co takiego było,
Czego by sie przed panną czytać nie godziło,
Odpuść, mój Mikołaju, bo ma być stateczny
Sam poeta; rym czasem ujdzie i wszeteczny
Liczę na naj. :)