Proszę weźcie mi to przekształcie trochę inaczej niż jest bo może pani powiedzieć że z internetu ..:P To jest łatwe ale nie mam głowy :P Daję najj :PP
Dawnymi czasami żył król, Midas, który był bardzo bogaty, a swe niezliczone skarby schowane miał w podziemiach swego pałacu. Codziennie rano i wieczorem król, Midas oglądał swoje bogactwa i myślał tylko o jednym - jak je powiększyć. Nadszedł dzień, kiedy Dionizos(grecki bóg wina)postanowił ukarać jego chciwość. Był zmierzch, kiedy Midas, właśnie otwierał żelazne podwoje swego skarbca. Gdy wszedł ujrzał przed sobą Dionizosa wraz z jego orszakiem. Wtedy Dionizos powiedział, że od dziś spełni się jego każde życzenie. Miał prosić, o co chce. Więc uradowany król bez namysłu zapragnął, aby wszystko, czego dotknie, zamieniło się w złoto. Od tej chwili, wszystko na drodze Midasa, i posadzka pod stopami, i jego szaty, łoże, ściany, których dotykał – wszystko stawało się złotem. Król myślał, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Długo błądził po komnatach swego pałacu, nie mogąc nacieszyć się złotym blaskiem. Wreszcie zmęczony poczuł głód. Ale niestety...Gdy tylko dotknął potraw, one natychmiast twardniały w bryłę złota. Nawet wino płynąc z amfory, zastygało w złocistą sztabkę. Król aż oszalał z głodu! Zaczął uciekać od widoku złota. Ostatkiem sił pobiegł do świątyni Dionizosa, rzucił się do stóp ołtarza i prosił go, aby się ulitował i odwrócił czar. Wtedy Dionizos stwierdził fakt, że spotkała go zasłużona kara, lecz tym razem jeszcze mu przebaczył. Wpłynęło niewiele czasu, gdy król Midas przechadzał się w zielonych gajach Arkadii. Szumiały liście na drzewach, ptaki słodko śpiewały, lecz uszy Midasa były głuche namuzykę leśną, a oczy nie widziały piękna przyrody, bo chciwy i nienasycony król, mimo nauczki Dionizosa, nadal myślał tylko o swoich bogactwach. W tym gaju znajdowała się świątynia boga Apollina (boga muzyki). Wtedy zastąpił drogę Midasowi, uderzając w struny harfy. Lecz Midas nie zatrzymał się nawet, aby posłuchać czarodziejskich dźwięków. Zajęty był, bowiem, obliczaniem swych skarbów. Apollo się rozgniewał i powiedział, że nie dla jego oślich uszu, jego pieśni. I niespodziewanie, nagle na głowie króla wyrosły długie, ośle uszy. Midas, głęboko się przeraził i chcąc ukryć swoją hańbę, błagał bogów, aby nie robili sobie z niego pośmiewiska, lecz nadaremnie. Wiadomość ta obiegła cały kraj. Tak bogowie ukarali nieczułego na piękno muzyki, bogatego króla, Midasa, który ponad wszystko na świecie ukochał.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Bardzo bogaty król Midas swoje skarby trzymał gdaieś w podziemiach swego pałacu. Codziennie myślał o tym, jak rozmnożyć te bogactwa. Ramo i wieczorem schodził do skarbca i przyglądał się złotu. Pewnego dnia Dionizos, który był bogiem wina, postanowił ukarać go za jego chciwość. Pewnego razu o zmierzchu Midas ujrzał Dionizosa, który powiedział, że spełni każde jego życzenie. Uradowany Midas powiedział, że pragnie, aby wszystko czego dotknie zamieniło się w złoto. Od tej pory wszystko cobuło dotknięte przez króla zamieniało się w złoto, a on myślał, że jest najszcześliwszym człowiekiem. Długo spacerował po swej komnacie. Nagle poczuł głod, gdy dotykał potraw stawały się one twardą bryła ze złota. Król oszalał z głodu. Zaczął unikać widoku złota. Pobiegł do Dionizosa i poprosił o zdjęcie zaklecia. Dionizos się nad nim zlitował. Gdy Midas przechał się po gajach Arkadii. Był on głuchy i ślepy na piękno przyrody, nie dostrzegał jej uroku, myślał jedynie o swoim bogactwie. W gaju znajdowała się światynia boga muzyki,Apollina, który zaztąpił droge Midasowi, lecz ten nie dostrzegał czrodziejskich dzwieków, które wydawała harfa Apollina. Rozgniewał się srogo na Midasa i rzucił na niego czar, królowi wyrosły ośle uszy. Midas bardzo się przeraził i prosił bogów o zdjęcie zaklecia. Jednak było to nadaremne. Tak bogowie ukarali Midasa, który ponad wszystko miłował swoje bogactwa.
Pewien bogaty król Midas swoje skarby trzymał gdaieś w podziemiach swego pałacu. Codziennie myślał o tym, jak rozmnożyć te bogactwa. Ramo i wieczorem schodził do skarbca i przyglądał się złotu. Pewnego dnia Dionizos, który był bogiem wina, postanowił ukarać go za jego chciwość. Pewnego razu o zmierzchu Midas ujrzał Dionizosa, który powiedział, że spełni każde jego życzenie. Uradowany Midas powiedział, że pragnie, aby wszystko czego dotknie zamieniło się w złoto. Od tej pory wszystko cobuło dotknięte przez króla zamieniało się w złoto, a on myślał, że jest najszcześliwszym człowiekiem. Długo spacerował po swej komnacie. Nagle poczuł głod, gdy dotykał potraw stawały się one twardą bryła ze złota. Król oszalał z głodu. Zaczął unikać widoku złota. Pobiegł do Dionizosa i poprosił o zdjęcie zaklecia. Dionizos się nad nim zlitował. Gdy Midas przechał się po gajach Arkadii. Był on głuchy i ślepy na piękno przyrody, nie dostrzegał jej uroku, myślał jedynie o swoim bogactwie. W gaju znajdowała się światynia boga muzyki,Apollina, który zaztąpił droge Midasowi, lecz ten nie dostrzegał czrodziejskich dzwieków, które wydawała harfa Apollina. Rozgniewał się srogo na Midasa i rzucił na niego czar, królowi wyrosły ośle uszy. Midas bardzo się przeraził i prosił bogów o zdjęcie zaklecia. Jednak było to nadaremne. Tak bogowie ukarali Midasa, który ponad wszystko miłował swoje bogactwa.