W swoim życiu widziałam wiele filmów, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie. „Hobbit. Niezwykła podróż” jest jednak jednym z dzieł, o których na pewno szybko nie zapomnę i niecierpliwie będę oczekiwać kolejnych części. Tegoroczny film Petera Jacksona opierający się na podstawie powieści J. R. R. Tolkiena jest pierwszą częścią z planowanych trzech. Na kolejne premiery niestety musimy poczekać do grudnia bieżącego roku i lipca 2014. Film opowiada o przygodach młodego hobbita, Bilba Baddinsa (zagranego przez Martina Freemana), wyruszającego na wyprawę wraz z czarodziejem Gandalfem (Ian MacKellen) i trzynastoma krasnoludami, którym przewodził Thorin Dębowa Tarcza (Richard Armitage). Bohaterowie toczą kilka zaciekłych bitew z goblinami, trollami i orkami. Niezwykła i zaskakująca walka skalnych olbrzymów robi ogromne wrażenie. Duża ilość postaci, wykreowanych przez grafików komputerowych, z dopracowanymi nawet najdrobniejszymi szczegółami sprawia wrażenie jakby byli oni prawdziwi, realistyczni, żyjący w naszym świecie wraz z nami. Graficy tworzący postacie fantastyczne i części świata przedstawionego wraz z reżyserem i wszystkimi innymi, którzy pracowali nad powstaniem filmu, zadbali w stu procentach o to, aby widzowie poczuli się jak gdyby uczestniczyli w wyprawie małego hobbista i jego przyjaciół. Moim zdaniem film jest warty obejrzenia, gdyż posiada fenomenalne efekty specjalne, niezwykłą dbałość o szczegóły, od których aż kipi świat przedstawiony. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie przepiękne nowozelandzkie krajobrazy, fenomenalna gra aktorska i efekty pracy wykonanej przez grafików komputerowych. Obok nieprzerwanej akcji jest wręcz urzekająca dawka humoru w dialogach. Osobiście serdecznie polecam ten film.
W swoim życiu widziałam wiele filmów, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie. „Hobbit. Niezwykła podróż” jest jednak jednym z dzieł, o których na pewno szybko nie zapomnę i niecierpliwie będę oczekiwać kolejnych części.
Tegoroczny film Petera Jacksona opierający się na podstawie powieści J. R. R. Tolkiena jest pierwszą częścią z planowanych trzech. Na kolejne premiery niestety musimy poczekać do grudnia bieżącego roku i lipca 2014.
Film opowiada o przygodach młodego hobbita, Bilba Baddinsa (zagranego przez Martina Freemana), wyruszającego na wyprawę wraz z czarodziejem Gandalfem (Ian MacKellen) i trzynastoma krasnoludami, którym przewodził Thorin Dębowa Tarcza (Richard Armitage). Bohaterowie toczą kilka zaciekłych bitew z goblinami, trollami i orkami. Niezwykła i zaskakująca walka skalnych olbrzymów robi ogromne wrażenie. Duża ilość postaci, wykreowanych przez grafików komputerowych, z dopracowanymi nawet najdrobniejszymi szczegółami sprawia wrażenie jakby byli oni prawdziwi, realistyczni, żyjący w naszym świecie wraz z nami. Graficy tworzący postacie fantastyczne i części świata przedstawionego wraz z reżyserem i wszystkimi innymi, którzy pracowali nad powstaniem filmu, zadbali w stu procentach o to, aby widzowie poczuli się jak gdyby uczestniczyli w wyprawie małego hobbista i jego przyjaciół.
Moim zdaniem film jest warty obejrzenia, gdyż posiada fenomenalne efekty specjalne, niezwykłą dbałość o szczegóły, od których aż kipi świat przedstawiony. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie przepiękne nowozelandzkie krajobrazy, fenomenalna gra aktorska i efekty pracy wykonanej przez grafików komputerowych. Obok nieprzerwanej akcji jest wręcz urzekająca dawka humoru w dialogach. Osobiście serdecznie polecam ten film.