''Z gołym orężem pokój? Nienawidzę tego wyrazu, tak jak nienawidzę szatana, wszystkich Montekich i ciebie. broń się, nikczemny tchórzu!'' (do Benwolia)
Kapulet:
''Daj mu waść spokój; nie wychodzi przecież z granic wytkniętych dobrym wychowaniem i prawdę mówiąc, cała go Werona ma za młodzieńca pełnego przymiotów''
Kapulet:
''Precz, wszetecznico! dziewko nieposłuszna! ja ci powiadam:gotuj się w ten czwartek iść do kościoła lub nigdy, przenigdy na oczy mi się więcej nie pokazuj. nic nie mów, ani piśnij, ani się odezwij:palce mię świerzbią. Myśleliśmy, żono, że nas za skąpo Bóg pobłogosławił dając nam jedno dziecko; teraz widzę że i to jedno, o jedno za wiele i że w niej mamy bicz boży. Precz, plucho! Cyganko jakaś!''
Tybalt:
''Z gołym orężem pokój? Nienawidzę tego wyrazu, tak jak nienawidzę szatana, wszystkich Montekich i ciebie. broń się, nikczemny tchórzu!'' (do Benwolia)
Kapulet:
''Daj mu waść spokój; nie wychodzi przecież z granic wytkniętych dobrym wychowaniem i prawdę mówiąc, cała go Werona ma za młodzieńca pełnego przymiotów''
Kapulet:
''Precz, wszetecznico! dziewko nieposłuszna! ja ci powiadam:gotuj się w ten czwartek iść do kościoła lub nigdy, przenigdy na oczy mi się więcej nie pokazuj. nic nie mów, ani piśnij, ani się odezwij:palce mię świerzbią. Myśleliśmy, żono, że nas za skąpo Bóg pobłogosławił dając nam jedno dziecko; teraz widzę że i to jedno, o jedno za wiele i że w niej mamy bicz boży. Precz, plucho! Cyganko jakaś!''
Pozdrawiam