Droga Pani Dyrektor, szanowne Grono Pedagogiczne, uczniowie!
Niedawno spotkałam się z niemiłym wydarzeniem. Otóż przechodząc korytarzem zauważyłam, jak mała grupka chłopców znęcała się nad jednym, mniejszym i możliwe, że młodszym chłopcem. Dyżurujący nauczyciel nawet tego nie zauważył lub może nie chciał zauważyć. Natomiast ja idąc obok zwróciłam im uwagę. Trzecioklasiści nie powinni dawać takiego przykładu młodszym. Jednak oni niestety nie wzięli sobie tego upomnienia do serca. Po kilku dniach zauważyłam znowu to samo. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego nauczycieli to nic nie obchodzi? Niektórzy uczniowie znęcają się nad słabszymi, bo może chcą pokazać kto im zdaniem tak naprawdę rządzi tą szkołą. Moim zdaniem jest to strasznie głupie rozumowanie. Zastraszają innych poprzez bicie, szturchanie, wyzywanie i tym podobnym rzeczom. Niestety tyczy się to nie tylko chłopców, ale także dziewcząt. One także chcą pokazać kto jest górą, kto nad kim ma przewagę. Najgorsze z tego wszystkiego jest, że grono pedagogiczne nie przejmuje się tym zbytnio. Myślą, że jeśli raz zwrócą na to uwagę to ci uczniowie przestaną tak robić. Jednak to nie skutkuje. Piszę o takim przypadku, ponieważ w mojej klasie było, lub jest ich sporo. Pierwszym takim przypadkiem jest zastraszanie mojej przyjaciółki przez dziewczyny w naszym wieku tak jak i starsze, które np. nie otrzymały promocji do następnej klasy. Wyzywały jej przyjaciół, rodzinę i oczywiście ją. Ciągnęło się to przez ponad rok czasu, a przez te dni, pełne strachu czy przypadkiem zaraz za rogiem nie wyjdzie znienawidzona dziewczyna razem z jej paczką, nikt z grona pedagogicznego tego nie zauważył. Zdecydowała, że sama z tego nie wyjdzie, więc porozmawiała z wychowawczynią. Jednak dlaczego nauczyciele nie reagują na inne zachowanie uczniów? Dlaczego to uczniowie się boją zgłaszać nauczycielom tego co widzą lub tego czego doświadczają? Może dlatego, że nie każdy nauczyciel rozwiąże tą sprawę dostatecznie dobrze i , że ta sprawa nie zakończy się powodzeniem. Kolejnym przypadkiem, który również dotyczy mojej klasy jest znęcanie się nad słabszymi. Widząc pewnego chłopaka, który trzyma się sam na uboczu, z nikim nie rozmawia, chłopcy z mojej klasy czują się dowartościowani popychając go, czy mierzwiąc mu włosy. Nawet w klasie na lekcjach przezywają go, ale czy nauczyciele na to reagują? Niezupełnie. Upominają tego, który się odezwał, ale właśnie dlatego że coś powiedział, a nie co. Czym zawiniają takie osoby? Tym, że wyglądają inaczej, mają inne ciuchy, pochodzą z biedniejszych, lub bogatszych rodzin, a także osoby znęcające się przeważnie zazdroszczą „ofiarom”. Uważają, że mają o wiele więcej niż mieć powinni. Choć nie o wszystkich takich paczkach można powiedzieć, że są zazdrosne. Niektóre znęcają się, biją, czy popychają tylko dla przyjemności. Dlatego apeluje do wszystkich, nie tylko do nauczycieli, ale i także uczniów, zwracajcie uwagę na to co się dzieje obok Was i interweniujcie. Jeżeli jesteś uczniem i widzisz co się dzieje, nie podchodź sam, podejdź z małą grupką kolegów lub nauczycielem. Jeżeli natomiast jest Pan/Pani nauczycielem bądź kimś z grona pedagogicznego proszę o rozglądanie się uważniej na własnych dyżurach i lekcjach. Kto wie czy zaraz przypadkiem nikogo nie najdzie ochota na zepchnięcie kogoś ze schodów.
Droga Pani Dyrektor, szanowne Grono Pedagogiczne, uczniowie!
Niedawno spotkałam się z niemiłym wydarzeniem. Otóż przechodząc korytarzem zauważyłam, jak mała grupka chłopców znęcała się nad jednym, mniejszym i możliwe, że młodszym chłopcem. Dyżurujący nauczyciel nawet tego nie zauważył lub może nie chciał zauważyć. Natomiast ja idąc obok zwróciłam im uwagę. Trzecioklasiści nie powinni dawać takiego przykładu młodszym. Jednak oni niestety nie wzięli sobie tego upomnienia do serca. Po kilku dniach zauważyłam znowu to samo. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego nauczycieli to nic nie obchodzi?
Niektórzy uczniowie znęcają się nad słabszymi, bo może chcą pokazać kto im zdaniem tak naprawdę rządzi tą szkołą. Moim zdaniem jest to strasznie głupie rozumowanie. Zastraszają innych poprzez bicie, szturchanie, wyzywanie i tym podobnym rzeczom. Niestety tyczy się to nie tylko chłopców, ale także dziewcząt. One także chcą pokazać kto jest górą, kto nad kim ma przewagę. Najgorsze z tego wszystkiego jest, że grono pedagogiczne nie przejmuje się tym zbytnio. Myślą, że jeśli raz zwrócą na to uwagę to ci uczniowie przestaną tak robić. Jednak to nie skutkuje.
Piszę o takim przypadku, ponieważ w mojej klasie było, lub jest ich sporo.
Pierwszym takim przypadkiem jest zastraszanie mojej przyjaciółki przez dziewczyny w naszym wieku tak jak i starsze, które np. nie otrzymały promocji do następnej klasy. Wyzywały jej przyjaciół, rodzinę i oczywiście ją. Ciągnęło się to przez ponad rok czasu, a przez te dni, pełne strachu czy przypadkiem zaraz za rogiem nie wyjdzie znienawidzona dziewczyna razem z jej paczką, nikt z grona pedagogicznego tego nie zauważył. Zdecydowała, że sama z tego nie wyjdzie, więc porozmawiała z wychowawczynią. Jednak dlaczego nauczyciele nie reagują na inne zachowanie uczniów? Dlaczego to uczniowie się boją zgłaszać nauczycielom tego co widzą lub tego czego doświadczają? Może dlatego, że nie każdy nauczyciel rozwiąże tą sprawę dostatecznie dobrze i , że ta sprawa nie zakończy się powodzeniem.
Kolejnym przypadkiem, który również dotyczy mojej klasy jest znęcanie się nad słabszymi. Widząc pewnego chłopaka, który trzyma się sam na uboczu, z nikim nie rozmawia, chłopcy z mojej klasy czują się dowartościowani popychając go, czy mierzwiąc mu włosy. Nawet w klasie na lekcjach przezywają go, ale czy nauczyciele na to reagują? Niezupełnie. Upominają tego, który się odezwał, ale właśnie dlatego że coś powiedział, a nie co.
Czym zawiniają takie osoby? Tym, że wyglądają inaczej, mają inne ciuchy, pochodzą z biedniejszych, lub bogatszych rodzin, a także osoby znęcające się przeważnie zazdroszczą „ofiarom”. Uważają, że mają o wiele więcej niż mieć powinni. Choć nie o wszystkich takich paczkach można powiedzieć, że są zazdrosne. Niektóre znęcają się, biją, czy popychają tylko dla przyjemności.
Dlatego apeluje do wszystkich, nie tylko do nauczycieli, ale i także uczniów, zwracajcie uwagę na to co się dzieje obok Was i interweniujcie. Jeżeli jesteś uczniem i widzisz co się dzieje, nie podchodź sam, podejdź z małą grupką kolegów lub nauczycielem. Jeżeli natomiast jest Pan/Pani nauczycielem bądź kimś z grona pedagogicznego proszę o rozglądanie się uważniej na własnych dyżurach i lekcjach. Kto wie czy zaraz przypadkiem nikogo nie najdzie ochota na zepchnięcie kogoś ze schodów.
Uczennica klasy 3 D
(imie i nazwisko)