Proszę opisać jedną z książek dla dzieci.Tytuł,autor,kiedy i gdzie została wydana.Oczym ona jest i jedną historyjkę z książki.proszę wynagrodzę naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
tytuł:
W krainie Dimków
Małe jest piękne !
Autror:
Tekst: c by Rafał Wejner
Ilustracje : c Wojciech Wejner
Wydawnictwo :
Pol-Mak s.c.Z.P.Chr.
62-081 Przezmierowo k / Poznania , ul. Słoneczna 6
Książka pt. " Małe jest piekne "
Opowiada o Dimkach które lubia przyrode
Jedna historika :
Pewnego dnia chyba w niedziele , kiedy mial pracy raczej niewiele , a przez to duzo wolnego czasu , poszedl na zbierac zólek do lasu . Kiedy tak zrywal sobie rumianek , trafil na ziele calkiem nie znane . Bardzo uwaznie ziele ogladal : '' Troche jak mloda mięta wyglada , a i , z pewnoscia , podobnie dziala . Herbatka z niego bedzie wspaniala ! '' Szybk je wyrwal z ziemi , a potem nucąc pod nosem , ruszyl z powrotem .
Dziwno herbatkie Farboniusz kupił . Lecz ledwie kilka łyków z niej upił , poczuł , ze nagle wszystko dokoła , karczma , apteka , ratusz i szkoła , i w koncu nawet miasto calutkie , robi sie małe ! Całkiem malutkie ! Stal sie , po chwili , wielki jak gora . Jak wielka góra , ze szczytem w chmura . Gdzie stąpnoł nogą , tam robił szkody . Rozdepnął grzybek , gdzie były lody , wieżę z zegarem miejskim przewrócił , dzwon alarmowy do rzeki wrzucił .
Widząc ze miastu zagłada grozi , krol mu zakazal do miasta wchodzic . Smutny Farboniusz mury przekrocił , lecz tak niezdarnie , ze z drogi zboczyl i zamiast kroczyc ubitą drogą , wdepnął do rzeki swą wielka nogą . Parę chwil pozniej fala powstała , ktora wysokie wały przerwala i wnet zalala wszystkie ulice . Dimki schronily sie na dzwonnicę i stamtąd smutne i zapkakane , obserwowaly miasto kochane .
Krol sie rozzloscil , wtedy okropnie : " Niech Pigusa chuda gęś kopnie ! Wszystko przez jego straszna glupotę ! Niech Farboniusza zmniejszy z powrotem ! Niech chociaz jakies leki mu poda , przeciez naszego Dimkowa szkoda ! '' Dlugo sie biedzil zacny aptekarz . Dzielny mu stary pomagal lekarz . Wspolnie robili masci , napary , Farboniusz pil przerozne wywary i gdy starcili calkiem nadzieje ktos krzyknal : '' Patrzcie ! Olbrzymy maleje ! ''
Na Farboniusz Dimki spojrzaly i na swe wlasne oczy ujrzaly , jak bardzo szybko , Dimek olbrzymi zrowna sie z wzrostem z bliskim swymi . Zwrocil sie wtedy , do nich , slowami : '' Jak dobrze byc tu , znów , razem z Wami . " Nastala radosc . W nastepnej chwili , ogrodnik Cisus wykrzyknął : '' Mili ! Wpadł mi do glowy pomysl wspanialy ! Herbatką ogord podleję caly ! '' Jak rzekl , tak zrobil . Od tamtej pory , wieksze niz zwykle sa pomidory .
A nasz Pigulius , od tego czasu , tylko z zielnikiem chodzi do lasu . Kiedy zas trafi na dziwne ziele , nie namyslając sie na zbyt wiele , predziutko zbiera sie do powrotu , by nie narobic nowych klopotów .