October 2018 1 13 Report

Proszę o wyciągnięcie z tychtekstów ponadczasowości. Jak nie wiecie to wszystkich to zróbcie do tego co umiecie :)

1.Każdy z nas potrzebuje serdeczności i ciepła

Losy bohaterów powieści są dowodem na to, że każdy z nas potrzebuje serdeczności i ciepła kogoś bliskiego. Najbardziej nieszczęśliwa jest Aurelia - sześcioletnia dziewczynka, której jest źle we własnym domu. Ma wykształconych rodziców, jej mama jest szanowaną nauczycielką, powinna znać się na wychowywaniu dzieci, a jednak nie potrafi okazać córce nawet cienia miłości. Jest wobec niej chłodna i obojętna. Dlatego Aurelia szuka ciepła w domach obcych ludzi. Idzie tam, gdzie przyjmują ją serdecznie, gdzie słuchają z zainteresowaniem tego, co dziewczynka ma do powiedzenia, gdzie czuje się chciana i lubiana. Pani Borejko zauważa: „ona tak namiętnie garnie się do obcych ludzi. To jest aż... przejmujące”. Dzieje się tak dlatego, że mama Aurelii nie potrafi okazywać własnych uczuć, ona sama jest przez to bardzo nieszczęśliwa, nie układa się jej życie rodzinne ani zawodowe. Córeczka znika z domu, by szukać rodzinnego ciepła w domach innych ludzi.

Małgorzata Musierowicz przedstawiła w powieści prawdę oczywistą, ale czasem bardzo trudną do zrealizowania - każdy z nas potrzebuje miłości, ciepła, serdeczności. Żeby czuć się szczęśliwym, musimy nie tylko przyjmować miłość, ale także umieć dawać ją innym. Dopiero wtedy świat staje się piękny.

2.RZECZYWISTOŚĆ PRZEDSTAWIONA W POWIEŚCI
Na pewno łatwo zauważyć, że świat powieści różni się nieco od naszego: mięso kupuje się na kartki i trudno je dostać, w sklepach widać kolejki. Nie wiadomo, gdzie są rodzice Kreski, tata Lelujki i mąż pani Borejko, na którego wszyscy czekają i dla którego na stole zawsze stoi dodatkowe nakrycie. Sławek Lewandowski ma stracić z niewiadomego powodu pracę i nic na to nie można poradzić. Mąż Gabrysi, Janusz, przebywa za granicą, by tam zarobić tak potrzebne małżeństwu pieniądze.
Akcja powieści rozgrywa się w 1983 r., w Polsce trwał wówczas stan wojenny, ogłoszono go z 12 na 13 grudnia 1981 r., a zniesiono 22 lipca 1983 r. Sytuacja w kraju była bardzo trudna, w powieści często mówi się o robieniu zakupów, co jest żmudne i czasochłonne, bo wszystkie towary trzeba „zdobywać”. W niektórych domach brakuje członków rodziny - być może zostali internowani (uwięzieni) za działalność przeciw reżimowi komunistycznemu. Prawdopodobnie tak jest z panem Borejką, bo kiedy Aurelia pyta: „On też jest na końcu świata?”, pani Borejkowa mówi: „A, nie. Nie. On jest w Polsce. Jak zawsze”.
Uczniowie nie chcą rozwiązywać testów pani Jedwabińskiej, ponieważ uważają je za... donosy. Oni wiedzą, co tak naprawdę się dzieje, wiele rozumieją, nie mogą otwarcie mówić na przykład o swoich rodzicach.
O powieściowej rzeczywistości tak mówi Kreska: „czasy, w których żyjemy, są straszne”. Bohaterowie jednak nie poddają się. Zdają sobie sprawę, że dopóki stać ich na życiowy optymizm, dopóki potrafią być uczciwi, serdeczni wobec innych - są niepokonani.
Najwiekszą optymistką w powiesci jest Gabrysia Borejko. Ona tez ma najwiecej kłoptów - mąż jest bardzo daleko, sąsiedzi mówią nawet, ze od niej uciekl. Sama wychowuje maleńką córeczę, pokonuje codziene kłopoty, martwi sie o ojca. Mimo to ma jeszcze silę i odwage, by cieszyc sie zyciem, usmiechac sie i pocieszac innych, na przyklad "Kreskę". Mówi dobitnie "świat zawsze był taki sam-pełen miłosci i nienawisci zarazem, dobra i zła, kłamstwa i prawdy. To że nas przypadkiem zlo dotyka, nie znaczy wcale, że jesteśmy szczególnie pokrzywdzeni. Trzeba to przyjąć jak jeszcze jedną próbę, którą nam los zadał-i spokojnie robic swoje". "Kreska" także zaczyna rozumieć, że prawdziwe zycie polega na pokonywaniu cierpienia i probach porozumienia z innymi ludźmi, dlatego tłumaczy Lelujce: "Do ludzi trzeba wyciągnąc rękę. Trzeba. Mozemy sie nie doczekac odzewu. Ale jesli nie wyciągniemy ręki, to odzewu nie doczekamy sie z calą pewnością".
Podobne stanowisko zajmuje Dmuchawiec w rozmowie z Ewą, on takze uczy ją, ze musi szukac porozumienia z ludzmi, ktorzy są wokol niej, inaczej unieszczęsliwi siebie i innych.
Mozna powiedziec, ze autorka ksiązki stara sie pokazac, ze nawet w najtrudniejszych zyciowych sytuacjach moze nas uratowac optymizm, umiejetnosc usmiechu i "wyciągniecie reki".

3.„tym właśnie koniecznie trzeba się przejmować. Tą jedną sprawą... miłością”
Powyższe słowa wypowiada Gabrysia w rozmowie z Kreską. Obie są wtedy bardzo smutne: Gabrysia, bo nie jest pewna, czy jej mąż wróci z Australii, Kreska - bo właśnie się przekonała, że Maciek jest wobec niej całkowicie obojętny. Mimo to Gabrysia stwierdza, że miłość to jedyna sprawa, którą naprawdę warto się przejmować.
W powieści ukazane zostały uczuciowe perypetie kilku par. Maciek najpierw adoruje Matyldę, szybko jednak okazuje się, że ludzi nie można oceniać na podstawie powierzchowności, bo może się okazać, że nie są warci naszych uczuć. Dopiero z czasem Maciek zaczyna dostrzegać, jak ważna jest dla niego Kreska, a ona jest na tyle dojrzała, że daje mu do zrozumienia, jak bardzo zależy jej na prawdziwym uczuciu, nie na jego imitacji. Chłopiec powoli uczy się, jak okazać uczucie, jak szanować uczucia innych, jak pozyskać ufność osoby, z którą postąpiło się niewłaściwie.
Inaczej wyglda sprawa Gabrysi. Młoda mężatka została sama, jej mąż Janusz, pojechal za granicę, aby zarobic pieniądze tak potrzebne mlodemu malzenstwu. Gabrysia kocha męza, ale slyszy tez plotki sąsiadow, ma mu wiele do zarzucenia-zostawil ją samą z dzieckiem w takich trudnych czasach. Jest nieszczesliwa, ale ciągle w glębi duszy wierzy, ze Janusz wroci. I tak sie w koncu staje, poniewaz malzonków lączy prawdziwa milosc.

4.co to znaczy byc dobrym nauczycielem o klopotach pani Jedwabinskiej
Ona, młoda nauczycielka, ktora powinna dobrze sie orientowac w problemach swoich podopiecznych, bo jeszcze kilka lat wczesniej sama uczeszczala do liceum, ma powazne klopoty z klasą. Uczniowie jej nie lubią, Lelujka twierdzi: "od Ewci Sopel to az mrozem ducha", a "Kreska" otwarcie mówi: "ona z nami nie moze sie porozumiec!.
Wynika z tego, ze dobry nauczyciel to czlowiek, ktory traktuje uczniow jak bliskich sobie ludzi, ktorym obok naukowej wiedzy chce wpoic prawdy o zyciu, by bylo im latwiej, by umieli zyc mądrzej, ładniej, szczęsliwie. Tylko wtedy mozna zyskac szacunek uczniow, tylko wtedy naprawde mozna sie do nich zblizyc.


More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.