Występ przed publicznością to bardzo stresujące dla mnie wydarzenie. Nie lubię być w centrum uwagi, nie cierpię, kiedy ludzie patrzą się na mnie i szeptają coś między sobą. Cały występ przed publicznością telepię się w środku, a strach ściska mi gardło, że ledwo co jestem w stanie mówić. Spoglądam na moją przyjaciółkę, która uśmiecha się do mnie. Dodaje mi to otuchy i pozwala zapomnieć o całym wydarzeniu. Po występie kłaniam się nisko i żwawym krokiem zmierzam ku przyjaciółce, dalej czując na sobie wzrok wszystkich zgromadzonych. Kiedy już siadam obok mojej przyjaciółki oddycham z ulgą i całe moje ciało wraca do normy.
Odpowiedź:
Występ przed publicznością to bardzo stresujące dla mnie wydarzenie. Nie lubię być w centrum uwagi, nie cierpię, kiedy ludzie patrzą się na mnie i szeptają coś między sobą. Cały występ przed publicznością telepię się w środku, a strach ściska mi gardło, że ledwo co jestem w stanie mówić. Spoglądam na moją przyjaciółkę, która uśmiecha się do mnie. Dodaje mi to otuchy i pozwala zapomnieć o całym wydarzeniu. Po występie kłaniam się nisko i żwawym krokiem zmierzam ku przyjaciółce, dalej czując na sobie wzrok wszystkich zgromadzonych. Kiedy już siadam obok mojej przyjaciółki oddycham z ulgą i całe moje ciało wraca do normy.
Wyjaśnienie: