Na wstępie mojego listu chciaabym was bardzo serdeczni pozdrowić.
Chciałbym Państwa bardzo prosić o rękę państwa córki. mimo tego iż nasze rodziny żyją w nie zgodzie chciłbym wraz z Julią wziąźć ślub. Mam nadzeję, że wyrazicie na to zgodę, bardzo mi na tym zależy. Kocham Julię i będę się starał o jej rękę. Julia jest dla mnie całym światem. Mam nadzieję, że nasz ślub jeśli do niego dojdzie doprowadzi do zgody naszych zwaśnibych rodów. Jest to dla mnie bardzo ważne, bardzo mi na tym zależy.
Nazywam się Romeo i pochodzę z rodu Montekich, i chciałbym serdecznie Państwa pozdrowić.
Myślę, że nadeszła właściwa pora na zadanie Pań stwu jednego ważnego pytania.
Otóż zakochałem się na zabój w Państwa córce. To stało się tak szybko, że można nazwać to "miłością od pierwszego wejrzenia". Tak bardzo się w sobie zakochaliśmy, że zdecydowaliślmy wziąć ślub. Lecz oczywiście postanowiliśmy najpierw wybłagać u Państwa zgodę na te małżeństwo. Więc ja Romeo Monteki, proszę o rękę Państwa córki Julii Capullet. Wiem to doskonale, że nasze rody są poważnie skłócone, ale czy nie pora na zminę tego? Czy dwoje młodych, zakoczhanych w sobie ludzi musi ucierpieć z takiego powodu? Czy w życiu nie chodzi o to, aby się kochać i miłować? Bardzo Państwa proszę o przemyślenie tej sprawy i danie odpowiedzi.
Drodzy Państwo Kapuleci ! 07.05.2013 r.
Na wstępie mojego listu chciaabym was bardzo serdeczni pozdrowić.
Chciałbym Państwa bardzo prosić o rękę państwa córki. mimo tego iż nasze rodziny żyją w nie zgodzie chciłbym wraz z Julią wziąźć ślub. Mam nadzeję, że wyrazicie na to zgodę, bardzo mi na tym zależy. Kocham Julię i będę się starał o jej rękę. Julia jest dla mnie całym światem. Mam nadzieję, że nasz ślub jeśli do niego dojdzie doprowadzi do zgody naszych zwaśnibych rodów. Jest to dla mnie bardzo ważne, bardzo mi na tym zależy.
Jeszcze raz Was pozdrawiam.
PS. Proszę o odpowiedź.
Romeo Monteki
Szanowni Państwo!
Werona, 07.05.2013r.
Na początek chciałbym się przedstawić.
Nazywam się Romeo i pochodzę z rodu Montekich, i chciałbym serdecznie Państwa pozdrowić.
Myślę, że nadeszła właściwa pora na zadanie Pań stwu jednego ważnego pytania.
Otóż zakochałem się na zabój w Państwa córce. To stało się tak szybko, że można nazwać to "miłością od pierwszego wejrzenia". Tak bardzo się w sobie zakochaliśmy, że zdecydowaliślmy wziąć ślub. Lecz oczywiście postanowiliśmy najpierw wybłagać u Państwa zgodę na te małżeństwo. Więc ja Romeo Monteki, proszę o rękę Państwa córki Julii Capullet. Wiem to doskonale, że nasze rody są poważnie skłócone, ale czy nie pora na zminę tego? Czy dwoje młodych, zakoczhanych w sobie ludzi musi ucierpieć z takiego powodu? Czy w życiu nie chodzi o to, aby się kochać i miłować? Bardzo Państwa proszę o przemyślenie tej sprawy i danie odpowiedzi.
Z poważaniem Romeo