To był mój nawyk od wielu lat robić sobie drzemkę po lanchu. Posadziłem się na krześle w salonie z podłożoną poduszką za moją głową i czytałem dopóki nie zasnąłęm. Tego dnia byłem na moim krześle i czułem się tak komfortowo( było mi tak wygodnie) jak zawsze, kiedy moja żona, która nigdy nie była cichą kobietą zaczęła do mnie mówić.
- Tych dwoje ludzi - Snapsów - powiedziała - o której oni przychodzą ?
Nie dałem jej odpowiedzi więc powtórrzyła je tym razem głośniej. Powiedziałem jej grzecznie, że nie wiem.
- Spotkaliśmy się z nimi tylko raz - powiedziała - Nie polubiłam ich za bardzo. Zwłaszcza/ specjalnie jego. Straszliwy/ przeraźliwy/ paskudny facet, poważnie. Nigdy nie przestawał mówić kawałów lub historyjek, albo czegoś. A ona też jest dość straszna. Myślisz, że kiedy przyjadą ?
- Gdzieś około 6, zgaduję. Jestem pewien, że sobie z nimi świewtnie poradzisz, kochanie.
- Ale nie myślisz, że są okropni ? - spytała - Oni są zbyt okropni/straszni, naprawdę są . Jest za późno,żeby odwołać spotkanie.
- To po co ich zaprosiłaś ? - pytanie się wyślizgnęło zanim zdołałem się powstrzymać i pożałowełem tego natychmiast, dla mnie jest zasada nigdy nie prowokować mojej żony jeśli mogę pomóc( coś w tym stylu)
- Bardzo dobrze wiesz dlaczego ich zaprosiłam- odpowiedziała ostro- Na brydża , to wszystko. Grają absolutnie pierwsza klasa w tą grę i za sensowną sumkę.
-Jedyny raz kiedy ich spotkałem, muszę powiedzieć wydawali się całkiem mili,
- Artur !- zawołała - Właśnie wpadłąm na cudowny pomysł ! Teraz słuchaj ! Myślałam o tym jak okropni oni naprawdę są , sposób w jaki się zachowywali, jego z jego żartami, jej... Cóż jeżeli w taki sposób się zachowują się przed nami, to jacy muszą być gdy są sami razem ? Wszystko co musimy zrobić to umieścić mikrofon w ich pokoju.
Przyznaję, oczekiwałem czegoś naprawdę złego, ale kiedy ona to powiedziała nie wiedziałem jak odpowiedzieć.
- Tutaj ! - zapłakałem - Nie możesz tego zrobić. To najpaskudniejszy podstęp o jakim kiedykolwiek słyszałem. Nie myślisz o tym poważnie ,prawda ? Wiem jak bardzo nie lubiła być krytykowana,ale były chwile , w któych uważałem za konieczne wyrażenie siebie( swojej opini).,,Zabraniam ci to robić ! " ,, Ale słuchaj, Artur, ja jestem podłą osobom. Tak samo jak ty - w sekrecie. To jest tak samo jak wtedy kiedy w portfelu mary ... znalazłeś listy i przeczytałeś je od początku do końca. Oto dlaczego jesteśmy razem / pasujemy do siebie/ jesteśmy ze sobą.
Tego tłumaczenia do true or false już nie zmieszczę, ale liczę na naj, bo dużo czasu mi to zajęło... 2.
To był mój nawyk od wielu lat robić sobie drzemkę po lanchu. Posadziłem się na krześle w salonie z podłożoną poduszką za moją głową i czytałem dopóki nie zasnąłęm. Tego dnia byłem na moim krześle i czułem się tak komfortowo( było mi tak wygodnie) jak zawsze, kiedy moja żona, która nigdy nie była cichą kobietą zaczęła do mnie mówić.
- Tych dwoje ludzi - Snapsów - powiedziała - o której oni przychodzą ?
Nie dałem jej odpowiedzi więc powtórrzyła je tym razem głośniej. Powiedziałem jej grzecznie, że nie wiem.
- Spotkaliśmy się z nimi tylko raz - powiedziała - Nie polubiłam ich za bardzo. Zwłaszcza/ specjalnie jego. Straszliwy/ przeraźliwy/ paskudny facet, poważnie. Nigdy nie przestawał mówić kawałów lub historyjek, albo czegoś. A ona też jest dość straszna. Myślisz, że kiedy przyjadą ?
- Gdzieś około 6, zgaduję. Jestem pewien, że sobie z nimi świewtnie poradzisz, kochanie.
- Ale nie myślisz, że są okropni ? - spytała - Oni są zbyt okropni/straszni, naprawdę są . Jest za późno,żeby odwołać spotkanie.
- To po co ich zaprosiłaś ? - pytanie się wyślizgnęło zanim zdołałem się powstrzymać i pożałowełem tego natychmiast, dla mnie jest zasada nigdy nie prowokować mojej żony jeśli mogę pomóc( coś w tym stylu)
- Bardzo dobrze wiesz dlaczego ich zaprosiłam- odpowiedziała ostro- Na brydża , to wszystko. Grają absolutnie pierwsza klasa w tą grę i za sensowną sumkę.
-Jedyny raz kiedy ich spotkałem, muszę powiedzieć wydawali się całkiem mili,
- Artur !- zawołała - Właśnie wpadłąm na cudowny pomysł ! Teraz słuchaj ! Myślałam o tym jak okropni oni naprawdę są , sposób w jaki się zachowywali, jego z jego żartami, jej... Cóż jeżeli w taki sposób się zachowują się przed nami, to jacy muszą być gdy są sami razem ? Wszystko co musimy zrobić to umieścić mikrofon w ich pokoju.
Przyznaję, oczekiwałem czegoś naprawdę złego, ale kiedy ona to powiedziała nie wiedziałem jak odpowiedzieć.
- Tutaj ! - zapłakałem - Nie możesz tego zrobić. To najpaskudniejszy podstęp o jakim kiedykolwiek słyszałem. Nie myślisz o tym poważnie ,prawda ? Wiem jak bardzo nie lubiła być krytykowana,ale były chwile , w któych uważałem za konieczne wyrażenie siebie( swojej opini).,,Zabraniam ci to robić ! " ,, Ale słuchaj, Artur, ja jestem podłą osobom. Tak samo jak ty - w sekrecie. To jest tak samo jak wtedy kiedy w portfelu mary ... znalazłeś listy i przeczytałeś je od początku do końca. Oto dlaczego jesteśmy razem / pasujemy do siebie/ jesteśmy ze sobą.
Tego tłumaczenia do true or false już nie zmieszczę, ale liczę na naj, bo dużo czasu mi to zajęło... 2.