Jak co tydzień jest lekcja fizyki. Zadzwonił dzwonek , cala klasa zajęła miejsca. wyjelismy ksiażki i zeszyty. Pani sprawidziła obecnośc jak zwykle Kamila nie było w szkole , Marta zachorowała a Ania ma ospę. Pani wyjęła nasze kartkówki z przed tygodnia. Serce zaczęło mi szybciej bić , zrobiłem się blady jak sciana. Gdy uslyszalem swoje nazwisko nie moglem się powstrzymac by nie isc po kartkówke. Dostałem 3. Jak dla mnie dobra ocena. Pozniej zapisalismy temat . Pani kazala czytac temat wiec zacząłęm .Tylko Gabryś jak zwykle robił hałas. Pani Ania zaczęła go uspokajac ale nic nie pomoglo dopiero uwaga w dzienniku go uspokoiła. P.Ania podałą nam pracę domowa bylo to zadanie w dwójkę. Powiedziałęm ze zrobię ją z Patrykiem. Zawonił dzwonek spakowalem się i wyszlem na pzerwę
Liczę na Naj! iż pisalam sama , nie brałam z internetu.!
Jak co tydzień jest lekcja fizyki. Zadzwonił dzwonek , cala klasa zajęła miejsca. wyjelismy ksiażki i zeszyty. Pani sprawidziła obecnośc jak zwykle Kamila nie było w szkole , Marta zachorowała a Ania ma ospę. Pani wyjęła nasze kartkówki z przed tygodnia. Serce zaczęło mi szybciej bić , zrobiłem się blady jak sciana. Gdy uslyszalem swoje nazwisko nie moglem się powstrzymac by nie isc po kartkówke. Dostałem 3. Jak dla mnie dobra ocena. Pozniej zapisalismy temat . Pani kazala czytac temat wiec zacząłęm .Tylko Gabryś jak zwykle robił hałas. Pani Ania zaczęła go uspokajac ale nic nie pomoglo dopiero uwaga w dzienniku go uspokoiła. P.Ania podałą nam pracę domowa bylo to zadanie w dwójkę. Powiedziałęm ze zrobię ją z Patrykiem. Zawonił dzwonek spakowalem się i wyszlem na pzerwę
Liczę na Naj! iż pisalam sama , nie brałam z internetu.!