Proszę o pomoc na jutro z polskiego miałem opowiadanie napisać o temacie "Moja ciekawa przygoda wakacyjna" napisałem już to opowiadanie ale nie wiem czy jest to dobrze zrobione więc proszę oceńcie. Jeżeli takie błędy będą proszę skopiujcie tekst i poprawcie je daje naj Ps:nie trzebe wstawiać przecinków i kropek
Z całą rodziną wyjechaliśmy na wakacje do miejscowości zwanej Stegna nad polskim morzem która znajdowała się 30 kilometrów na wschód od Gdańska.
Od razu jak zajechaliśmy do naszego hotelu rozpakowaliśmy się w naszym domku.
Zacząłem dopytywać rodziców kiedy pójdziemy na plaże odpowiedzieli że za chwilę.
Wszyscy zaczęli się przygotować na plażę ,gdy wyszliśmy z naszego ośrodka okazało się że niestety musieliśmy iść dwa kilometry ale mówi się trudno.
Gdy doszliśmy na plaże z tatą zaczeliśmy się kąpać z tatą.
Niestety na brzegach było wiele glonów ale na szczęście dalej na głębszej wodzie dało się kąpać bez żadnych zabrudzeń.
Wróciliśmy do naszego ośrodka jadąc "Melexem" którym Pan nas podwiózł za 3 zł jedna osobę, potem poszliśmy spać.
Kolejny dzień szedł nie za bardzo ciekawie lecz dzień poszedł dla mnie pomyślnie.
Z samego rana zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do muzeum Stutthof w Sztutowie czyli dawny obóz koncentracyjny utworzonych na dawnych terenach Wolnego Miasta Gdańsk przez rząd III Rzeszy.
Muzeum było bardzo ciekawe pod względem historycznym lecz strasznie było oglądać nie które rzeczy takie jak: sterty butów więźniów, krematorium i gazownie.
W drodze zatrzymaliśmy się z tatą w parku linowym w którym świetnie się bawiłem, Potem chodziliśmy tylko na plaże aż do dnia szóstego, wtedy pojechaliśmy do Gdańska najpierw na Weserplatte gdzie był wielki pomnik który dążył do upamiętnienia obrony polskich żołnierzy na wyspie Westerplatte przed wojskami Wermachtu i zachowane w oryginalnym stanie bunkry w których polacy się bronili.
Po Westerplatte pojechaliśmy do muzeum II Wojny światowej w którym już kiedyś byłem ale chciałem sobie przypomnieć jak tam było, ogólnie było tam fajnie ponieważ znajdowały się tam flagi, repliki broni z 2 wojny światowej, czołgi w skalach 1:1 i replika uliczki za czasów II RP.
Dzień siódmy był już niestety dniem wyjazdu ale po drodze odwiedziliśmy największy zamek na świecie który znajduje się w Malborku i był zbudowany w roku 1280 przez Zakon Krzyżacki.
Największy zamek ponieważ znajdowała się tam siedziba Zakonu.
Niestety zamek nie był zbudowany cały z oryginalnych materiałów ponieważ podczas II Wojny światowej został zniszczony przez wojska radzieckie w roku 1945 gdy wojska niemieckie chroniły się.
Zamek w tym czasie jest tylko zbudowany z 20% oryginalnego materiału.
Potem z Malborku wróciliśmy do domu z czego podróż powrotną trwała cztery godziny. nigdy nie zapomnę tamtych wakacji ponieważ podobały mi się bardzo podoba względem zabytków historycznych i muzeum.
Z całą rodziną wyjechaliśmy na wakacje do miejscowości zwanej Stegna nad polskim morzem która znajdowała się 30 kilometrów na wschód od Gdańska.
Od razu jak zajechaliśmy do naszego hotelu rozpakowaliśmy się w naszym domku.
Zacząłem dopytywać rodziców kiedy pójdziemy na plaże odpowiedzieli że za chwilę.
Wszyscy zaczęli się przygotować na plażę ,gdy wyszliśmy z naszego ośrodka okazało się że niestety musieliśmy iść dwa kilometry ale mówi się trudno.
Gdy doszliśmy na plaże z tatą zaczeliśmy się kąpać z tatą.
Niestety na brzegach było wiele glonów ale na szczęście dalej na głębszej wodzie dało się kąpać bez żadnych zabrudzeń.
Wróciliśmy do naszego ośrodka jadąc "Melexem" którym Pan nas podwiózł za 3 zł jedna osobę, potem poszliśmy spać.
Kolejny dzień szedł nie za bardzo ciekawie lecz dzień poszedł dla mnie pomyślnie.
Z samego rana zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do muzeum Stutthof w Sztutowie czyli dawny obóz koncentracyjny utworzonych na dawnych terenach Wolnego Miasta Gdańsk przez rząd III Rzeszy.
Muzeum było bardzo ciekawe pod względem historycznym lecz strasznie było oglądać nie które rzeczy takie jak: sterty butów więźniów, krematorium i gazownie.
W drodze zatrzymaliśmy się z tatą w parku linowym w którym świetnie się bawiłem, Potem chodziliśmy tylko na plaże aż do dnia szóstego, wtedy pojechaliśmy do Gdańska najpierw na Weserplatte gdzie był wielki pomnik który dążył do upamiętnienia obrony polskich żołnierzy na wyspie Westerplatte przed wojskami Wermachtu i zachowane w oryginalnym stanie bunkry w których polacy się bronili.
Po Westerplatte pojechaliśmy do muzeum II Wojny światowej w którym już kiedyś byłem ale chciałem sobie przypomnieć jak tam było, ogólnie było tam fajnie ponieważ znajdowały się tam flagi, repliki broni z 2 wojny światowej, czołgi w skalach 1:1 i replika uliczki za czasów II RP.
Dzień siódmy był już niestety dniem wyjazdu ale po drodze odwiedziliśmy największy zamek na świecie który znajduje się w Malborku i był zbudowany w roku 1280 przez Zakon Krzyżacki.
Największy zamek ponieważ znajdowała się tam siedziba Zakonu.
Niestety zamek nie był zbudowany cały z oryginalnych materiałów ponieważ podczas II Wojny światowej został zniszczony przez wojska radzieckie w roku 1945 gdy wojska niemieckie chroniły się.
Zamek w tym czasie jest tylko zbudowany z 20% oryginalnego materiału.
Potem z Malborku wróciliśmy do domu z czego podróż powrotną trwała cztery godziny. nigdy nie zapomnę tamtych wakacji ponieważ podobały mi się bardzo podoba względem zabytków historycznych i muzeum.
Odpowiedź:
Jest ok, tylko na twoim miejscu poprawiłabym powtarzanie się tych samych wyrazów w zdaniu