Niedawno byłem z moim panem na spacerze. Poszliśmy do parku. Gdy mój pan odpiął mi smycz zaczęłam radośnie biegać i trochę się od niego oddaliłem. Gdy przybiegłem z powrotem zobaczyłem jak idzie z innym mężczyzną co mnie zaniepokoiło. Podbiegłem do nich cicho warcząc. Okazało się jednak że nie mam powodów do obaw ponieważ mężczyzna był dobrym znajomym mojego pana. Podczas gdy oni rozmawiali ja siedziałem spokojnie obok nich. Po skończonej rozmowie pan z powrotem przypiął mi smycz i wróciliśmy do domu
Odpowiedź:
(Jako pies)
Niedawno byłem z moim panem na spacerze. Poszliśmy do parku. Gdy mój pan odpiął mi smycz zaczęłam radośnie biegać i trochę się od niego oddaliłem. Gdy przybiegłem z powrotem zobaczyłem jak idzie z innym mężczyzną co mnie zaniepokoiło. Podbiegłem do nich cicho warcząc. Okazało się jednak że nie mam powodów do obaw ponieważ mężczyzna był dobrym znajomym mojego pana. Podczas gdy oni rozmawiali ja siedziałem spokojnie obok nich. Po skończonej rozmowie pan z powrotem przypiął mi smycz i wróciliśmy do domu