O kim mowa w poniższym fragmencie? „W tej chwili otworzyły się drzwi sklepu i ukazał się w nich – jeszcze oryginalniejszy jegomość. Lisiecki powiedziało nim, że jest podobny do suchotnika, któremu w trumnie zaczęły odrastać wąsy i faworyty. Wokulski zauważył, że gość ma gapiowato otwarte usta, a za ciemnymi binoklami nosi duże oczy, z których przeglądało jeszcze większe roztargnienie”.