W książce „Opowieść Wigilijna” Charlesa Dickensa, główny bohater przeżywa przemianę po odwiedzinach łącznie czterech duchów; ducha swojego dawnego współpracownika, Jakuba Marleya, ducha przeszłych świąt, ducha świąt teraźniejszych, jak i ducha świąt przyszłych. Każdy z nich wnosi coś do życia bohatera, ale czy każdy z nich wniósł do niego coś dobrego? Przeanalizujmy skutki odwiedzin poszczególnych duchów.
Pierwszym w kolejności duchem jest duch dawnego przyjaciela Scrooga, duch Marleya. Wchodzi on do niego przez zamknięte drzwi, ciągnąc za sobie okropnie długie i ciężkie łańcuchy. Siada i opowiada Scroogowi o o jego przyszłości, jeżeli ten nie zmieni radykalnie swojego postępowania. Ten nie bierze tego do serca, i podważa prawdziwość ducha. Marley zapowiada, że w niedługiej przyszłości odwiedzą go trzy duchy, by jeszcze spróbować zmienić jego jak dotąd bury los. Duch wylatuje i pozostawia właściciela kantoru samego. Ten najpierw jest trochę wstrząśnięty, lecz po chwili bagatelizuje odwiedziny i udaje się spać. Czy duch Marley w dużym stopniu zmienia Scrooga na dobre? Nie, ale jednak w długotrwałym spojrzeniu zmienia wszystko. Gdyby nie on, Scrooge dalej plótłby swój łańcuch grzechów. Działalność tego ducha zdecydowanie pozytywnie wpływa na głównego bohatera "Opowieści wigilijnej".
Jako pierwszy z trzech proroczych duchów przybywa duch przeszłych świąt. Pokazuje on mu jego dawne, nie radosne dzieciństwo, bal u jego pierwszego pracodawcy, gdzie poznał dziewczynę, w której niedługo potem się zakochał. Niestety młody Scrooge wybrał miłość do pieniędzy, niżeli do dziewczyny, Jest to pewnego rodzaju przełomowy moment w życiu Scrooga, gdyż właśnie od tego punktu staje się okrutnie pazerny. W tym przypadku, duch wpływa na Scrooga nie krótkotrwale, lecz jego rozdrapanie starych ran pomoże zrozumieć właścicielowi kantoru błędy. Tutaj jak u ducha Marleya, działanie jest jak najbardziej pozytywne.
Jako trzeci w ogólnej kolejności pojawia się duch świąt teraźniejszych. Podczas podróży po Londynie pokazuje mu biedę i ubóstwo, lecz również szczęście. Domy w których szczęśliwie obchodzi się Boże narodzenie. Idzie z nim do domu swojego pracownika, Boba, który ma mocno chorego syna i wiele dzieci do wykarmienia. Następnie duch pokazuje mu jak ludzie obchodzą święta na całym globie, aż na końcu okropnie się starzeje. Już pod koniec wspólnej wędrówki duch ukazuje mu dwójkę dzieci świata: nędze i biedę. Chwilę potem znika. Z pewnością doświadczenie Scrooga, podczas zobaczenia wielu biednych, lecz nadal cieszących się świętami ludźmi, było kolejnym klockiem domina zmierzającym do zmian. Zobaczył w ludziach radość oraz odkrył radość ze wspólnego spędzania czasu. Duch tak jak cała reszta, na pewno trochę zdezorientował Scrooga, ale też coraz bardziej pomógł mu otworzyć oczy. Duch na pewno wpływa na bohatera pozytywnie.
Jako ostatni duch w powieści "Opowieść wigilijna" występuje duch świąt przyszłych. Ciemna i milcząca postać ukazuje Scroogowi los pewnego człowieka. Człowieka którego życie wiąże się tylko z pracą, po śmierci rozmawia się tylko o jego pieniądzach, a nawet niektórzy okradają kurtyny z jego własnego łoża śmierci. Nikt go nie żałuje i nie opłakuje. Scroog próbuje się domyślić kim jest ten człowiek, lecz duch niedługo na cmentarzu pokazuje mu jego własne imię. To ostatni gwóźdź do trumny, decydujący o losie Scrooga. Duch ten musiał naprawdę przestraszyć Ebenezera, lecz jego wizja pomogła. Scrooge zmienił się na lepsze, więc działanie ducha tez było pomocne.
Odpowiedź:
W książce „Opowieść Wigilijna” Charlesa Dickensa, główny bohater przeżywa przemianę po odwiedzinach łącznie czterech duchów; ducha swojego dawnego współpracownika, Jakuba Marleya, ducha przeszłych świąt, ducha świąt teraźniejszych, jak i ducha świąt przyszłych. Każdy z nich wnosi coś do życia bohatera, ale czy każdy z nich wniósł do niego coś dobrego? Przeanalizujmy skutki odwiedzin poszczególnych duchów.
Pierwszym w kolejności duchem jest duch dawnego przyjaciela Scrooga, duch Marleya. Wchodzi on do niego przez zamknięte drzwi, ciągnąc za sobie okropnie długie i ciężkie łańcuchy. Siada i opowiada Scroogowi o o jego przyszłości, jeżeli ten nie zmieni radykalnie swojego postępowania. Ten nie bierze tego do serca, i podważa prawdziwość ducha. Marley zapowiada, że w niedługiej przyszłości odwiedzą go trzy duchy, by jeszcze spróbować zmienić jego jak dotąd bury los. Duch wylatuje i pozostawia właściciela kantoru samego. Ten najpierw jest trochę wstrząśnięty, lecz po chwili bagatelizuje odwiedziny i udaje się spać. Czy duch Marley w dużym stopniu zmienia Scrooga na dobre? Nie, ale jednak w długotrwałym spojrzeniu zmienia wszystko. Gdyby nie on, Scrooge dalej plótłby swój łańcuch grzechów. Działalność tego ducha zdecydowanie pozytywnie wpływa na głównego bohatera "Opowieści wigilijnej".
Jako pierwszy z trzech proroczych duchów przybywa duch przeszłych świąt. Pokazuje on mu jego dawne, nie radosne dzieciństwo, bal u jego pierwszego pracodawcy, gdzie poznał dziewczynę, w której niedługo potem się zakochał. Niestety młody Scrooge wybrał miłość do pieniędzy, niżeli do dziewczyny, Jest to pewnego rodzaju przełomowy moment w życiu Scrooga, gdyż właśnie od tego punktu staje się okrutnie pazerny. W tym przypadku, duch wpływa na Scrooga nie krótkotrwale, lecz jego rozdrapanie starych ran pomoże zrozumieć właścicielowi kantoru błędy. Tutaj jak u ducha Marleya, działanie jest jak najbardziej pozytywne.
Jako trzeci w ogólnej kolejności pojawia się duch świąt teraźniejszych. Podczas podróży po Londynie pokazuje mu biedę i ubóstwo, lecz również szczęście. Domy w których szczęśliwie obchodzi się Boże narodzenie. Idzie z nim do domu swojego pracownika, Boba, który ma mocno chorego syna i wiele dzieci do wykarmienia. Następnie duch pokazuje mu jak ludzie obchodzą święta na całym globie, aż na końcu okropnie się starzeje. Już pod koniec wspólnej wędrówki duch ukazuje mu dwójkę dzieci świata: nędze i biedę. Chwilę potem znika. Z pewnością doświadczenie Scrooga, podczas zobaczenia wielu biednych, lecz nadal cieszących się świętami ludźmi, było kolejnym klockiem domina zmierzającym do zmian. Zobaczył w ludziach radość oraz odkrył radość ze wspólnego spędzania czasu. Duch tak jak cała reszta, na pewno trochę zdezorientował Scrooga, ale też coraz bardziej pomógł mu otworzyć oczy. Duch na pewno wpływa na bohatera pozytywnie.
Jako ostatni duch w powieści "Opowieść wigilijna" występuje duch świąt przyszłych. Ciemna i milcząca postać ukazuje Scroogowi los pewnego człowieka. Człowieka którego życie wiąże się tylko z pracą, po śmierci rozmawia się tylko o jego pieniądzach, a nawet niektórzy okradają kurtyny z jego własnego łoża śmierci. Nikt go nie żałuje i nie opłakuje. Scroog próbuje się domyślić kim jest ten człowiek, lecz duch niedługo na cmentarzu pokazuje mu jego własne imię. To ostatni gwóźdź do trumny, decydujący o losie Scrooga. Duch ten musiał naprawdę przestraszyć Ebenezera, lecz jego wizja pomogła. Scrooge zmienił się na lepsze, więc działanie ducha tez było pomocne.
Wyjaśnienie:
Mam nadzieję że pomogłam. ;)