Pamiętam, jak znalazłem się na sąsiedniej planecie 325. Zamieszkiwał ją król. Co prawda nie do końca wiem, jak się tam dostałem, ale dokonale pamiętam jego śmieszną perukę i długą szatę. Siedział skromnie w dostojnie, ale nie bałem się go. Podszedłem więc do niego bliżej, a nuż zobaczę coś podejrzanego... - może w nim? Jednak nie zdążyłem cokolwiek powiedzieć, gdyż od razu wykrzyknął do mnie: "Oto poddany!" .
Pamiętam, jak znalazłem się na sąsiedniej planecie 325. Zamieszkiwał ją król. Co prawda nie do końca wiem, jak się tam dostałem, ale dokonale pamiętam jego śmieszną perukę i długą szatę. Siedział skromnie w dostojnie, ale nie bałem się go. Podszedłem więc do niego bliżej, a nuż zobaczę coś podejrzanego... - może w nim? Jednak nie zdążyłem cokolwiek powiedzieć, gdyż od razu wykrzyknął do mnie: "Oto poddany!" .