PROSZĘ O napsanie opowiadania na temat bohatera dnia codziennego. moga byc jakies przykady.prosze o nie zżynanie z inych stron !!!! :D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jak codzień wstałem o 6:40 gdyż o 8:00 otwierał się mój sklep z artykułami spożywczymi.
Niechętnie wstałem z łóżka, od razu jak podniosłem się mój pies Alex przywitał mnie szczekaniem, ale ja wiedziałem że chce po prostu jeść, głodomor...
Spojrzałem na zegarek 7:00, aż 20 min wstawałem? Zaśmiałem się do siebie, otworzyłem szybko szafę wziąłem białą koszulę i czerwony krawat z jeansami oraz bieliznę, położyłem ubranie na krześle, gdyż kolejne minuty musiałem wypędzać psa z szafy przy czym on się świetnie bawił.
Wreszcie udało mi się go wygonić, wszedłem więc do łazienki i ubrałem się, umyłem zęby i poprawiłem fryzure.
Gdy wyszłem zeszłem po schodach do kuchni, gdzie z lodówki wyjąłem masło, a z szafki chleb który posmarowałem masłem i zjadłem dwie kromki, po umyciu talerza spojrzałem na zegarek na kuchence, 7:45?!
Złapałem się za głowe przy czym upuściłem i stłukłem talerz, szybko posprzątałem, była już 7:50
A do sklepu 10 min drogi, szybko założyłem płaszcz, zamknąłem drzwi i wybiegłem, wsiadłem do samochodu by było szybciej. I za 5 min dojechałem bo nie było kokrów.
Jeden z moich pracowników stał przed sklepem, - Czy pan się kiedyś spóźnia? - Zapytał i się zaśmiał.
Otworzyłem sklep.
Dzień szybko upłynął, o 18 kończyłem pracę, a mój pracownik inny miał nocną zmianę.
Pojechałem więc do domu, zrobiłem sobie kolację którą były naleśniki i poszedłem na góre.
Towarzyszył mi cały czas pies który skomlał.
Och!
Zapomniałem mu coś dać!
Szybko zeszłem i wsypałem mu suchej karmy do miski i zostawiłem go na dole. Ja poszłem na góre do łazienki i przebrałem sie w piżame bo była 19:14
Wziąłem płyte The Rolling Stones i włożyłem do wieży, weszłem na łóżko i przy dżwiękach muzyki położyłem się spać bo jutro miałem nocną zmianę więc chciałem się wyspać.