Proszę o napisanie wypracowania na temat Wycieczka moich marzeń.Złe odpowiedzi nie spełniające podanych kryteri będę zgłaszał moderatorowi.Z góry dziękuję za odpowiedź.Pilne.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kiedy weszłam do domu zobaczyłam, że jakieś walizki stoją w przedpokoju. Bardzo się zdziwiłam, ponieważ nikt mi nic nie mówił, że mają przyjechać jacyś goście do nas. Zobaczyłam mamę, była w sypialni i chowała do torby swoje ubrania. Podeszłam do niej i spytałam:
-Poco się pakujesz?
-Wiesz córciu- powiedziała z zakłopotaniem.- Wybieramy się na wspaniałą wycieczkę!
-Ale kto?
-No ty, ja i tata!
Poszłam do swojego pokoju . Ujrzałam otworzone drzwi od szafy, walizki stojące obok niej. Podeszła do mojej szafki nocnej i otworzyłam ją. Wyciągnęłam z niej moją ulubioną książkę. Schowałam ją do mojej małej torby, do której później włożyłam też kosmetyki. Wróciłam do mamy.
-To kiedy wyjeżdżamy i co ze szkołą?- spytałam.
-Nic, a wyjeżdżamy za chwilę. Spakowałaś już walizki do samochodu?- wtrącił się tata.- Szkoła jest załatwiona! Twoja nauczycielka wie, że nie wrócisz do końca roku szkolnego. Zresztą zostały i tak tylko trzy dni nauki...
-Wspaniale! A gdzie jedziemy?-spytałam rozradowana.
-Do Paryża!- wręcz krzyknęła mama.
Zawsze marzyłam o wycieczce do Francji. Chciałam ujrzeć Wieżę Eiffele! Tata z mamą spakowali ostatnią walizkę. Zaraz wyjeżdżamy! Bardzo się cieszę!
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko. Wsiedliśmy do samolotu i polecieliśmy do Paryża. Tam taksówką pojechaliśmy do naszego hotelu. Odświeżyliśmy się i ruszyliśmy w miasto! Mama tuż przed wyjściem włożyła mi słownik francusko-polski do ręki. Na początku zobaczyliśmy słynną wieżę, później poszliśmy coś zjeść. Wróciliśmy do hotelu, bo byliśmy bardzo zmęczeni. Następnego dnia postanowiliśmy wynająć jakiegoś przewodnika, aby nam pokazał jakieś francuskie zabytki i opowiedział coś o nich. Nadeszła noc. Spytałam się mamy czy mogę gdzieś pójść. Nie chciała się zgodzić, ale jak zawsze użyłam argumentu- "Jestem już prawie dorosła! Mam przecież 16 lat!". Poszłam na jakąś dyskotekę. Bawiłam się świetnie, choć mama co jakiś czas dzwoniła, aby się dowiedzieć czy nic mi nie jest. Wróciłam do hotelu nad ranem. Tata był na mnie zły, że tak długo balowałam po nieznanym mieście. Nie powiedziałam rodzicom, że poznałam tam bardzo przystojnego chłopaka, który się nazywał Diego.
Wróciliśmy do domu po czterech dniach. Bawiłam się na tej wycieczce świetnie. To była przygoda moich marzeń!