Proszę o napisanie recenzji książki pt. "harry potter i insygnia śmierci", min 1 strona A4. daje naj. Proszę żeby było to napisane na ocene conajmniej dobrą. Daje naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
"Harry Potter i Jnsygnia Śmierci" to niezwykle interesjąca książka w, której pojawia się odwieczny motyw walki dobra ze złem, ale też miości i przyjaźni, który jest równie ważny.
Już na początku tomu dowiadjemy się, że "Czarny Pan rośnie w siłę" więc to już tylko kwestia czasu,kiedy nasz kochany Lord razem ze swoją bandą śmierciożerców przypuści atak na "Chłopca Który Przeżył".
Po niezbyt udanej eskorcie słynnego czarodzieja i jakże"miłego" czasu spędzonego na sprzątaniu Nory, akurat w dzień ślub Billa i Fleur.Naszczęście naszym bohaterom cięki inteligencji Hermiony udało się zwiać do niezwykle obskurne nocnej kafejki,gdzie i tak znaleźli ich śmierciożercy, więc deportowali się na Grimmauld Place,gdzie:zaprzyjażnili się z niezbyt sympatycznym skrzatem domowym,namierzyli jeden z horkruksów,spotkali Lupina,przyotowywali się do ukradnięcia naszyjnika(horkruksa)Dolores Umrigde itp.
Po tym jak zdradzili swoją kryjówkę i zdobyli horkruks zaczęli ciągle zmieniać miejsce w poszkiwaniu coraz to nowszych horkrksów.
W końcu po wielu przygodach jak np. odejście i powrót Rona, odwiedziny w Dolinie Godryka gdzie zaatakował ich Sami-Wiecie-Kto, rozmowa u pana Lovegooda, wizyta w dworze Malfojów, pobyt w muszelce, obrabowanie Gringotta itp. nasi główni bohaterowie musieli wreście odwiedzić Hogwart, aby poszkać tam ostatniego horkruksa.Horkruks okazał się diademem Roveny Ravenclaw,który młody Potter znalazł w pokoj życzeń.
Następnie przyleciał Ten-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać, aby zaczekać na Pottera w lesie.Naturalnie Harry poszedł do lasu,aby już nikt przez niego nie zginął,a to było to co różniło go z Voldemortem, jak mu ktoś później przypomniał,a tym kimś był stary Dumledore, którego nasz bochater spotkał na granicy życia i śmierci.Młody potter mógł wybrać czy wrócić do świata żywyczh, czy nie,a przeżył, ponieważ jak dowiedział się wcześniej Potter był horkruksem,a Sami-Wiecie-Kto zabił właśnie swoją cząstkę duszy w Harrym.
Potem orszak z Hagridem na czele niosącym młodego Pottera,który udawał,że jest martwy jak wszyscy myśleli.
Jednak nikt nie poddał się i znów rozgorzała bitwa, która momentalnie ustąpiła gdy ujawnił sie Pootter.Dokładnie było tak:
"- Avada Kedavra !
- Expelliarms !
Huknęło jak z armaty, a w martwym środku kręgu, po którym krążyli, wybchły złote płomienie, znacząc miejsce zderzenia się obu zaklęć. Harry zobaczył, że zielony promień zderzył się z jego własnym, a Czarna Różdzka wyleciała w powietrze, teraz rzeczywiście czarna na tle rozjarzonej blaskiem wschod słońca zaczarowanej kopuły, wirując w locie jak głowa Nagini, by pod samą kopułą zatrzymać się na moment i opaść k swojemu panu,którego nie zabiła,a który wreście w pełni ją posiadł. A Harry, z nieomylnym instynktem szukającego, chwycił ją wolną ręką w tej samej chwili, gdy Voldemort runął do tyłu z rozkrzyżowanymi ramionami, a jego wąskie źrenice podbiegły do górnej krawędzi szkarłatnych oczu. Tom Riddle padł na posadzkę z pstymi rękami, jego ciało skurczyło się i zwiotczało, z podobnej do głowy węża twarzy znikł wszelki wyraz, zagościła w niej pustka. Voldemort był martwy, zabiło go jego własne odbite zaklęcie, a Harry stał z dwoma różdzkami w dłoniach, patrząc na skorupę swego śmiertelnego wroga.".
Tak własnie zkończyła się historia gdzie dobro zwyciężyło na złem.
Gorąco polecam te książkę wszystkim miłośnikom fantasty.