Proszę o napisanie recenzji Joanny Chmielewskiej Nawiedzony Dom.PROSZE O NIEKOPIOWANIE Z INTERNETU
PannaPhi
Co może wyniknąć z przeprowadzki do starego domu otrzymanego w spadku, w którym mieszka pewne indywiduum i nie ma zamiaru się wyprowadzać? Chmielewska napisała doskonałą książkę, przy której nieraz wielki 'banan' pojawi się na twarzy czytelników. Bohaterowie zostali wykreowani nieomal idealnie. Przerażające rodzeństwo "detektywów" - Janeczki i Pawełka - jest ponadczasowe, zwłaszcza ze względu na umiejętność manipulowania dorosłymi. Chmielewska ma przyjemny i lekki styl, który niezbyt rzuca się w oczy. Nie przeszkadza, ale również nie zaskakuje. Sądzę jednak, że przy tak wciągającej fabule to nawet dobre, ponieważ chcemy skupić się właśnie na niej, nie gafach, które popełniła autorka i wyszukanych porównaniach. Książka bardzo mi się podobała, a przyznaję, że niektóre - według mnie, szczególnie zabawne - dialogi i momenty czytałam kilka razy i zawsze byłam tak samo rozbawiona. Chmielewska bardzo miło zaskoczyła, dlatego polecam wszystkim zacząć znajomość z nią właśnie od "Nawiedzonego domu". Z pewnością sięgnę po kolejne tomy przygód Janeczki i Pawełka ("Wielkie zasługi" i "Skarby").
Bohaterowie zostali wykreowani nieomal idealnie. Przerażające rodzeństwo "detektywów" - Janeczki i Pawełka - jest ponadczasowe, zwłaszcza ze względu na umiejętność manipulowania dorosłymi. Chmielewska ma przyjemny i lekki styl, który niezbyt rzuca się w oczy. Nie przeszkadza, ale również nie zaskakuje. Sądzę jednak, że przy tak wciągającej fabule to nawet dobre, ponieważ chcemy skupić się właśnie na niej, nie gafach, które popełniła autorka i wyszukanych porównaniach. Książka bardzo mi się podobała, a przyznaję, że niektóre - według mnie, szczególnie zabawne - dialogi i momenty czytałam kilka razy i zawsze byłam tak samo rozbawiona.
Chmielewska bardzo miło zaskoczyła, dlatego polecam wszystkim zacząć znajomość z nią właśnie od "Nawiedzonego domu". Z pewnością sięgnę po kolejne tomy przygód Janeczki i Pawełka ("Wielkie zasługi" i "Skarby").