Szlem na spacer z mojm psem,jak codzienie pod wieczor,ciapek byl cudownym psem obronym wiec miedzy innymi wychodzilismy z nim na spacer wieczorami aby nie zatokowla jakams starsza pania czy nie wystraszyl kota samsiadki,ktora ciapka nie cierpiala.Dzis byla przepiekna noc,wyszlismy jak co wieczor z ciapkiem na spacer. Ja wpatrywalem sie w gwiazdy a on szedl przodem prowadzac mnie, jak splepca przez droge.Nagle nie spodziewnie cos wyczul i pociagnol mnie tak mocno ze opuscilem smycz i lezac na trawie wpatrywalem sie jak pies biegnie przed siebie..
Gdy sie oczepalem pobieglem za psem w miejsce w ktore go widzialem ostatnio..
-Ciapek -zawolalem ale mnie i tak nie slyszal zajety byl czyms jak to ujaci do talerze czy do statku kosmicznego.Pies nagle mi uciekl a swojm marnym wzrokiem go nie zauwazylem.Wolem dalej przyblizajac sie do statku kosmicznego nagle uslyszalem placz,ktos plakal moze to male dziecko pomyslalem do czasu kiedy zauwazylem ze to cos sie smieje a moj pies probuje go posieszyc.Wyglodal na strasznego a jednak byl sympatyczny. myśle że to będzie dobrze
Szlem na spacer z mojm psem,jak codzienie pod wieczor,ciapek byl cudownym psem obronym wiec miedzy innymi wychodzilismy z nim na spacer wieczorami aby nie zatokowla jakams starsza pania czy nie wystraszyl kota samsiadki,ktora ciapka nie cierpiala.Dzis byla przepiekna noc,wyszlismy jak co wieczor z ciapkiem na spacer. Ja wpatrywalem sie w gwiazdy a on szedl przodem prowadzac mnie, jak splepca przez droge.Nagle nie spodziewnie cos wyczul i pociagnol mnie tak mocno ze opuscilem smycz i lezac na trawie wpatrywalem sie jak pies biegnie przed siebie..
Gdy sie oczepalem pobieglem za psem w miejsce w ktore go widzialem ostatnio..
-Ciapek -zawolalem ale mnie i tak nie slyszal zajety byl czyms jak to ujaci do talerze czy do statku kosmicznego.Pies nagle mi uciekl a swojm marnym wzrokiem go nie zauwazylem.Wolem dalej przyblizajac sie do statku kosmicznego nagle uslyszalem placz,ktos plakal moze to male dziecko pomyslalem do czasu kiedy zauwazylem ze to cos sie smieje a moj pies probuje go posieszyc.Wyglodal na strasznego a jednak byl sympatyczny. myśle że to będzie dobrze