W liście mym pragnę prosić Cię o wybaczenie i zrozumienie dla mojego postępowania.Byłam żądna władzy,a to przyczyniło się do tego,że za moją namową,zabiłeś swego władcę i przeze mnie wkroczyłeś na drogę zbrodni. Już nie jestem taka silna jak niegdyś,nie potrafię dłużej tak żyć.Życie straciło dla mnie sens,a jedynym wybawieniem i sposobem na uwolnienie się od wszechobecnego widoku i zapachu krwi,jest śmierć. Dlatego odchodzę,jako słaba nic nie znacząca osoba-jedyne co mi pozostało to samobójstwo.Żegnaj.
Twoja małżonka
0 votes Thanks 0
sloneczko1210
Drogi mężu! moja dusza cała w środku płonie z nienawiści do siebie, czyn który popełniłam nie można niczym tłumaczyć. Myśle tylko o jednym jak mogłam być tak żądna władzy i zaślepiona. Codziennie rano widze krew na swoich dłoniach,chodź jej tam nie ma, słóżąca mówiła mi że,w nocy wstaje i myje ręce chodź są idealnie czyste. Krwi i zbrodni jakąśmy popełnili nikt i nic nie zmyje ani woda ani modlitwa. Ukochany mój mężu przepraszam za podłości jakie ci wyrządziłam ,jako żona powinnam cię od tego ustrzec a nie namawiać, powinnam cie chronić. Ja , ja jestem tylko człowiekiem ale nie wiem czy mogę się tak nazywać. Ja żona tak dobrego, dzielnego, chrześcijanina, rycerza i wasala powinnam była cię chronić przed tym wszystkim co się stało a stać się nie musiało. Zasługiwałeś na lepszą żonę niż ja, taką która by dzieci ci zrodziła a od złych myśli zwodziłą jak najdalej. Ja popełniłam karygodny błąd, i karę muszę ponieść. A teraz żegnaj ukochany mój Makbecie.
W liście mym pragnę prosić Cię o wybaczenie i zrozumienie dla mojego postępowania.Byłam żądna władzy,a to przyczyniło się do tego,że za moją namową,zabiłeś swego władcę i przeze mnie wkroczyłeś na drogę zbrodni.
Już nie jestem taka silna jak niegdyś,nie potrafię dłużej tak żyć.Życie straciło
dla mnie sens,a jedynym wybawieniem i sposobem na uwolnienie się od
wszechobecnego widoku i zapachu krwi,jest śmierć.
Dlatego odchodzę,jako słaba nic nie znacząca osoba-jedyne co mi pozostało to samobójstwo.Żegnaj.
Twoja małżonka