Proszę o jak najwięcej środków poetyckich (stylistycznych) z utworu pt. "Odjazd" Bolesława Leśmana Odjazd
Gdym odjeżdżał na zawsze znajomym gościńcem, Patrzyły na mnie bratków wielkie, złote oczy, Podkute szafirowym dookoła sińcem. Był klomb i rój motyli, i błękit przezroczy, I rdzawienie się w słońcu dojrzałej rezedy. A gdy byłem już w drodze, sam nie wiedząc kiedy I czemu - przypomniałem te oczy, przyziemnie Śledzące mą zadumę i wpatrzone we mnie Tym wszystkim, czym się można wpatrzeć w świat i dalej. Co widziały te oczy, nim w tysiącu alej Zginąłem, jedną chatę rzucając za sobą? I czemu, z szafirową zawczasu żałobą Patrzyły w ten mój odjazd poprzez zieleń rdzawą Rezedy, co pachniała, przytłumiona trawą? I dlaczego te oczy były coraz łzawsze? Czy nie wolno nic nigdy porzucać na zawsze I zostawiać samopas kędyś - na uboczu? Czy nie wolno odjeżdżać znajomym gościńcem I oddalać się zbytnio od tych złotych oczu, Podkutych dookoła szafirowym sińcem?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
złote oczy,szafirowym słońce,błekit przezroczy,dojrzałe rezedy,oczy przyziemne,zieleń rdzawą,
MAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM :)!!!