Była sobie pewnego razu Hania, co humorek niezły miała. Gdy rano wstała - zachichotała, na hamaku się pobujała, hałasu wokół siebie narobiła, do harcerzy się na zbiórkę wbiła, hpisom się poskarżyła, że właśnie chustę zgubiła... W końcu habit ubrała i herbatę popijała. Ah, charakter to ona miała !
Raz pan Henio ,w chłodny dzień wyszedł na spacer ze swoim psem.
Idąc tak napotkał druha i mowi: hej , kolego czy pamiętasz mnie?
aż tu nagle rozległ się huk. to druh tańczył hip-hop ,a następnie na /harfir grał . Okropny g=halas z tego był.mimo że harfa- piękny instrument jednak dźwięk powstał ohydny( trochę nie pasuje ohydny nie wiem jak chcesz to zamaż to zdanie) . Pan Henio nie wytrzymal ,pobiegł do handlarza i kupił chleb graham. przez graham humor barzdzo mu się poprwaił a druh odtąd na Hawajach sucharki sprzedawał takie byle jakie ale myśle że choć troche pomogłam;)
Była sobie pewnego razu Hania, co humorek niezły miała. Gdy rano wstała - zachichotała, na hamaku się pobujała, hałasu wokół siebie narobiła, do harcerzy się na zbiórkę wbiła, hpisom się poskarżyła, że właśnie chustę zgubiła... W końcu habit ubrała i herbatę popijała. Ah, charakter to ona miała !
Raz pan Henio ,w chłodny dzień wyszedł na spacer ze swoim psem.
Idąc tak napotkał druha i mowi: hej , kolego czy pamiętasz mnie?
aż tu nagle rozległ się huk. to druh tańczył hip-hop ,a następnie na /harfir grał . Okropny g=halas z tego był.mimo że harfa- piękny instrument jednak dźwięk powstał ohydny( trochę nie pasuje ohydny nie wiem jak chcesz to zamaż to zdanie) . Pan Henio nie wytrzymal ,pobiegł do handlarza i kupił chleb graham. przez graham humor barzdzo mu się poprwaił a druh odtąd na Hawajach sucharki sprzedawał takie byle jakie ale myśle że choć troche pomogłam;)