newangel
W 1823 roku kilku piętnastoletnich gimnazjalistów wileńskich napisało po polsku na tablicy: "Vivat Konstytucja 3 maja, o jak słodkie wspomnienie dla rodaków", a inny dopisał: "Lecz nie masz, kto by się o nią dopomniał". Sprawa ta wywołała burzę, która urosła do rangi wielkiego przestępstwa i sprowokowała szerszą rozprawę ze środowiskiem Uniwersytetu Wileńskiego, doprowadzając w konsekwencji do procesu filomatów i filaretów. Podstawowym błędem, którego konsekwencją były wszystkie późniejsze zdarzenia, okazało się wysłanie do Nowosilcowa raportu rektora Uniwersytetu Wileńskiego Józefa Twardowskiego o gimnazjalnej awanturze. W ten sposób Józef Twardowski skierował uwagę Nowosilcowa na Wilno i uniwersytet. Z raportu rektora Twardowskiego do ministra oświecenia Golicyna dowiadujemy się, jak różne postawy wobec tych zdarzeń przyjmowali profesorowie szkoły. Na przykład, nauczyciel historii prowadził lekcję i udawał, że napisu nie widzi, natomiast nauczyciel rosyjskiego "objaśnił uczniów o nieprzyzwoitości podobnego napisu", nie pozwolił go zetrzeć i doniósł pomocnikowi dyrektora, chociaż z innej relacji wynika, że próbował chłopców raczej ostrzegać niż straszyć: "Ejże, panowie. Tak żartować nie wolno. Takie żarty zawiodą na Sybir". Różne rodzaje obrony przedsiębrały władze uczelni, które najpierw starały się sprawę zatuszować, tak żeby ukaranie sprawców leżało w jej gestii, a nie rosyjskiej administracji, później jednak starały się lojalnie informować o winnych, żeby nie narażać się na kolejne ataki. W konsekwencji w 1824 roku w procesie politycznym skazano dwudziestu filomatów, zsyłając ich do odległych guberni imperium rosyjskiego (T. Zana, J. Czeczota i A. Suzina dodatkowo na karę więzienia), czterech profesorów relegowano z katedr (w tym J. Lelewela), a ze stanowiska kuratora wileńskiego okręgu szkolnego ustąpił A. J. Czartoryski.
2 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie! Proces wileński, mimo niewielkiego znaczenia politycznego i historycznego, wywarł duży wpływ na twórczość Mickiewicza, stanowiąc istotny wątek martyrologiczny .Owy proces dotyczył stowarzyszeń Filomatów i Filaretów działających w Wilnie. Filomatów i Filaretów krzewiły polskość w narodzie, co było przez zaborców zakazane dlatego władze carskie chciały zlikwidować owe stowarzyszenia, a ich członków zesłać na Syberię do kopalń i obozów pracy.
Podstawowym błędem, którego konsekwencją były wszystkie późniejsze zdarzenia, okazało się wysłanie do Nowosilcowa raportu rektora Uniwersytetu Wileńskiego Józefa Twardowskiego o gimnazjalnej awanturze. W ten sposób Józef Twardowski skierował uwagę Nowosilcowa na Wilno i uniwersytet.
Z raportu rektora Twardowskiego do ministra oświecenia Golicyna dowiadujemy się, jak różne postawy wobec tych zdarzeń przyjmowali profesorowie szkoły. Na przykład, nauczyciel historii prowadził lekcję i udawał, że napisu nie widzi, natomiast nauczyciel rosyjskiego "objaśnił uczniów o nieprzyzwoitości podobnego napisu", nie pozwolił go zetrzeć i doniósł pomocnikowi dyrektora, chociaż z innej relacji wynika, że próbował chłopców raczej ostrzegać niż straszyć: "Ejże, panowie. Tak żartować nie wolno. Takie żarty zawiodą na Sybir".
Różne rodzaje obrony przedsiębrały władze uczelni, które najpierw starały się sprawę zatuszować, tak żeby ukaranie sprawców leżało w jej gestii, a nie rosyjskiej administracji, później jednak starały się lojalnie informować o winnych, żeby nie narażać się na kolejne ataki.
W konsekwencji w 1824 roku w procesie politycznym skazano dwudziestu filomatów, zsyłając ich do odległych guberni imperium rosyjskiego (T. Zana, J. Czeczota i A. Suzina dodatkowo na karę więzienia), czterech profesorów relegowano z katedr (w tym J. Lelewela), a ze stanowiska kuratora wileńskiego okręgu szkolnego ustąpił A. J. Czartoryski.
Proces wileński, mimo niewielkiego znaczenia politycznego i historycznego, wywarł duży wpływ na twórczość Mickiewicza, stanowiąc istotny wątek martyrologiczny .Owy proces dotyczył stowarzyszeń Filomatów i Filaretów działających w Wilnie. Filomatów i Filaretów krzewiły polskość w narodzie, co było przez zaborców zakazane dlatego władze carskie chciały zlikwidować owe stowarzyszenia, a ich członków zesłać na Syberię do kopalń i obozów pracy.