problemy filmowej adaptacji. film a jego literacki pierwowzor :) tylko przyklad ksiazki i filmu do niej. najlepiej lektura ale jakas w miare ciekawa a nie cos typu wesele czy dziady bo zasne jak to bede czytac ;]
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Problemem może stać się także ograniczenie czasowe dla filmu - reżyser musi postanowić jakie sceny czy postaci można pominąć a jaki muszą zostać przedstawione na filmie. Konkretyzacja bohatera literackiego w filmie również wypada różnie, nie ważne jak utalentowany aktor odgrywał by daną role bohatera literackiego i tak znajdą się rzeczy, które odbiegają od treści lektury. Kolejne problemy mogą pojawićsię przy przedstawieniu świata opisywanego w książce, gdyż jest bardzo trudno w odpowiedni sposób dobraćscenerię tak, aby była zupełnie wierna literackiemu pierwowzorowi. Kolejnym problemem adaptacji jest sposób przedstawienia tła zdarzeń. Bardzo ważnym czynnikiem jest także wyobraźnia odbiorcy, który czytając daną lekturą wyobraża sobie wygląd bohaterów, czy scenerię miejsca akcji; na tym polu reżyser musi popisać się elastycznością aby dobrać odpowiednio dopasowanego charakterem i wyglądem aktora - chociaż i tak zapewne znajdą się ci któym taka czy inna obsada nie będzie odpowiadała.
Jeżeli chodzi o lektury, to wydaję mi się, że ciekawym filmem, jak i książką jest "Przedwiośnie" Żeromskiego.
A od siebie mogłbym polecić "Pachnidło" Patricka Süskinda. Film rewelacyjny, książka jeszcze lepsza! Tak samo w przypadku "Ojca chrzestnego" - klasa sama w sobie. Na dość przyzwoitym poziomie stoi także film (z 1974, reż. Jacka Claytona) oraz lektura "Wielki Gatsby" Francisa Scotta Fitzgeralda.
To prezentacja? :)
Osobiście uwielbiam "Ferdydurke" Gombrowicza, adaptacja filmowa też powstała do tej powieści.
Absolutnie genialną książką jest wg mnie "Mistrz i Małgorzata", a adaptacja to niejedna jest nawet :)
Proponuję też "Zbrodnię i karę"- książka fajna, chociaż film nudny.
No i może "Jądro ciemności"? Książka to dno, ale jest krótka przynajmniej, a film jest bardzo dobry i nazywa się "Czas Apokalipsy"