Jak ocalał światStanisława Lema to opowiadanie zawarte w tomie Bajki robotów.
Autor w humorystyczny sposób przedstawia rywalizujących ze sobą konstruktorów, którym zależało nie tylko na wynalezieniu niezwykłych maszyn, ale przede wszystkim na pokonaniu rywala. Wydarzenia rozgrywają się w przeszłości, której jednak nie można bliżej określić, gdyż „świat po dziś dzień pozostał już cały podziurawiony nicością”.
Bohaterami opowiadania są dwaj konstruktorzy: Trurl i Klapaucjusz, oraz maszyna, „która umiała robić wszystko na literę n.” Wraz z narratorem stajemy się obserwatorami w walce bohaterów o dominację w świecie nauki, która może zaowocować doskonałymi wynalazkami ale i może jak wynika z treści opowiadania spowodować katastrofę w postaci Nicości.Zawiść i zazdrość jednego z bohaterów powodują zniszczenie wielu pięknych rzeczy i zjawisk na świecie. Prowadzi do unicestwienia rzeczy dobrych i staje się siłą niszczącą. W opowiadaniu to maszyna zachowała więcej rozsądku, kierując się chęcią udowodnienia swej racji, okazała się roztropniejsza od wynalazców i nie zniszczyła świata od razu.
Stanisław Lem na potrzeby swojego opowiadania wymyślił wiele nowych, nieznanych wyrazów: kambuzele, pćmy, wytrzopki, ściśnięta, gryzmaki, rymundy, trzepce, murkwie, natągwie, nędasy, nupajki, nurkownice, nędzioły, nałuszki, niedostópki. Wszystko po to, by pokazać, że te wszystkie nowe istoty są nam absolutnie nieznane, nigdy się z nimi nie zetknęliśmy, nie zetkniemy bo zostały na zawsze zniszczone przez maszynę. Świat, który ocalał, to świat stworzony przez maszyny.
Utwór Jak ocalał świat Stanisława Lema przestrzega nas przed szybkim rozwojem technologii a jednocześnie uczy nas, abyśmy się cieszyli z tego co mamy i nie chcieli coraz więcej.To ludzie zagrażają światu, a nie maszyny.To maszyna w ostateczności ocaliła świat. Klapaucjuszowi nie wystarczyło, że maszyna skonstruowana przez Trula robiła wszystko na literę „n”.Chciał więcej i zamiast zyskać to przez swoją chciwość stracił to na czym mu zależało.
Jak ocalał światStanisława Lema to opowiadanie zawarte w tomie Bajki robotów.
Autor w humorystyczny sposób przedstawia rywalizujących ze sobą konstruktorów, którym zależało nie tylko na wynalezieniu niezwykłych maszyn, ale przede wszystkim na pokonaniu rywala. Wydarzenia rozgrywają się w przeszłości, której jednak nie można bliżej określić, gdyż „świat po dziś dzień pozostał już cały podziurawiony nicością”.
Bohaterami opowiadania są dwaj konstruktorzy: Trurl i Klapaucjusz, oraz maszyna, „która umiała robić wszystko na literę n.” Wraz z narratorem stajemy się obserwatorami
w walce bohaterów o dominację w świecie nauki, która może zaowocować doskonałymi wynalazkami ale i może jak wynika z treści opowiadania spowodować katastrofę w postaci Nicości.Zawiść i zazdrość jednego z bohaterów powodują zniszczenie wielu pięknych rzeczy i zjawisk na świecie. Prowadzi do unicestwienia rzeczy dobrych i staje się siłą niszczącą.
W opowiadaniu to maszyna zachowała więcej rozsądku, kierując się chęcią udowodnienia swej racji, okazała się roztropniejsza od wynalazców i nie zniszczyła świata od razu.
Stanisław Lem na potrzeby swojego opowiadania wymyślił wiele nowych, nieznanych wyrazów: kambuzele, pćmy, wytrzopki, ściśnięta, gryzmaki, rymundy, trzepce, murkwie, natągwie, nędasy, nupajki, nurkownice, nędzioły, nałuszki, niedostópki. Wszystko po to, by pokazać, że te wszystkie nowe istoty są nam absolutnie nieznane, nigdy się z nimi nie zetknęliśmy, nie zetkniemy bo zostały na zawsze zniszczone przez maszynę. Świat, który ocalał, to świat stworzony przez maszyny.
Utwór Jak ocalał świat Stanisława Lema przestrzega nas przed szybkim rozwojem technologii a jednocześnie uczy nas, abyśmy się cieszyli z tego co mamy i nie chcieli coraz więcej.To ludzie zagrażają światu, a nie maszyny.To maszyna w ostateczności ocaliła świat. Klapaucjuszowi nie wystarczyło, że maszyna skonstruowana przez Trula robiła wszystko na literę „n”.Chciał więcej i zamiast zyskać to przez swoją chciwość stracił to na czym mu zależało.