Ciotunia Elusia wyglądała jak krogulec. Z różowymi pazurami wyróżniła się z tłumu. Nosiła krótkie spódniczki, buty na wysokich obcasach. Stukała nimi tu i ówdzie. Ciotunię zdobiły różnokolorowe chustki i półmetrowej wysokości kapelusz. Wyrażała się górnolotnie, mówiła dużo. Wujek uważał, że nie zamyka się jej dziób. Mnie nazywała milutkim łakomczuszkiem, gruchała przy tym opiekuńczo, skubała, mówiła, że jestem jej pączuszkiem. Późną wiosną nasz krogulec odlatywał w góry. W Karpaczu mógł odpocząć od rodziny. W puszystym swetrze długo spacerował tam od kawiarni do baru, od baru do restauracji.
szła sobie żaba i śpiewała''wszędzie gdzie jestem tak rozgardiasz i szum kum,kum'' kiedy tak śpiewała wyspa cała sobie uszy zatykała.bo żabka głosu nie miala.szla i szla niewiedziała co robić huk wszedziei jeden wielki harmider.oj pomyślała trzeba było piosenke dla siebie zostawic a teraz cala wyspa sie przy niej bawi.nie dobrze pomyslala,po chwli nieuwagi nozke sobie zlamala.au cóż za ból a przecież uważałam...
Ciotunia Elusia wyglądała jak krogulec. Z różowymi pazurami wyróżniła się z tłumu. Nosiła krótkie spódniczki, buty na wysokich obcasach. Stukała nimi tu i ówdzie. Ciotunię zdobiły różnokolorowe chustki i półmetrowej wysokości kapelusz. Wyrażała się górnolotnie, mówiła dużo. Wujek uważał, że nie zamyka się jej dziób. Mnie nazywała milutkim łakomczuszkiem, gruchała przy tym opiekuńczo, skubała, mówiła, że jestem jej pączuszkiem. Późną wiosną nasz krogulec odlatywał w góry. W Karpaczu mógł odpocząć od rodziny. W puszystym swetrze długo spacerował tam od kawiarni do baru, od baru do restauracji.
szła sobie żaba i śpiewała''wszędzie gdzie jestem tak rozgardiasz i szum kum,kum'' kiedy tak śpiewała wyspa cała sobie uszy zatykała.bo żabka głosu nie miala.szla i szla niewiedziała co robić huk wszedziei jeden wielki harmider.oj pomyślała trzeba było piosenke dla siebie zostawic a teraz cala wyspa sie przy niej bawi.nie dobrze pomyslala,po chwli nieuwagi nozke sobie zlamala.au cóż za ból a przecież uważałam...