Potrzebuje wierz 3 zwrotki po 4 wersy Proszę o szybie odpowiedzi !!!
roksanka122Nie patrz prosto w Słońce a Tak wielkie i gorące a Bo oczy to nie lornetki- b Nie kupisz sobie następnych. b
Gdy nocą ciemną jak smoła a Z nieba rogalik ksieżyca srebrnego b Przyzywa, nęci i woła- a To nie patrz, też nie patrz na niego! b
Ty poprostu się połóż, poczekaj a Słońce zajdzie, księżyc w nów się okryje b Wtedy mrowie gwiazd z kryjówek wychynie b Patrz, podziwiaj, z życzeniem nie zwlekaj. a
Rymy są kolejno: parzyste (aabb), krzyżowe, zwane też przeplatanymi (abab) i okalające (abba).
nadchodzi wiosna jestem radosna motyle lataja ptaki spiewaja trawa robi sie zielona slonce sie usmiecha wszyscy sa na powietrzu raduje sie dzieci i zwierzeta psy szcekaja, kotki mialcza a przedszkolaki skacza a gdy slonce zachodzi duzo czarnych chmur przychodzi zapada noc ciemna noc a ja owijam sie w cieply koc
Słońce wzeszło ze wschodu W powietrzu czuć było zapach miodu Pod nogą moją pierwiosnek biały A obok niego szafrany wzrastały.
Zagadka ta wcale nie była trudna Zagadka ta wcale nie była nudna To wiosna powoli, małymi kroczkami Przychodzi do nas z pięknymi wierszami.
Będzie wielkie widowisko Będziemy już wiedzieć o niej wszystko Kiedy stanie na scenie z pięknego kwiatu. Będzie nam recytowała jak swojemu bratu.
Tak wielkie i gorące a
Bo oczy to nie lornetki- b
Nie kupisz sobie następnych. b
Gdy nocą ciemną jak smoła a
Z nieba rogalik ksieżyca srebrnego b
Przyzywa, nęci i woła- a
To nie patrz, też nie patrz na niego! b
Ty poprostu się połóż, poczekaj a
Słońce zajdzie, księżyc w nów się okryje b
Wtedy mrowie gwiazd z kryjówek wychynie b
Patrz, podziwiaj, z życzeniem nie zwlekaj. a
Rymy są kolejno: parzyste (aabb), krzyżowe, zwane też przeplatanymi (abab) i okalające (abba).
nadchodzi wiosna
jestem radosna
motyle lataja
ptaki spiewaja
trawa robi sie zielona
slonce sie usmiecha
wszyscy sa na powietrzu
raduje sie dzieci i zwierzeta
psy szcekaja, kotki mialcza
a przedszkolaki skacza
a gdy slonce zachodzi
duzo czarnych chmur przychodzi
zapada noc ciemna noc
a ja owijam sie w cieply koc
Słońce wzeszło ze wschodu
W powietrzu czuć było zapach miodu
Pod nogą moją pierwiosnek biały
A obok niego szafrany wzrastały.
Zagadka ta wcale nie była trudna
Zagadka ta wcale nie była nudna
To wiosna powoli, małymi kroczkami
Przychodzi do nas z pięknymi wierszami.
Będzie wielkie widowisko
Będziemy już wiedzieć o niej wszystko
Kiedy stanie na scenie z pięknego kwiatu.
Będzie nam recytowała jak swojemu bratu.