Wymień kłamstwa Anieli Kowalik z lektury "Kłamczucha" M. Musierowicz
Roksy
Przecież google nie gryzą ?? :P przebranie się za Franię Wyrobek i zatrudnienie się jako pomoc domowa w domu u Pawła Nowackiego. Początkowo nie zauważa on tego, kim jest naprawdę Frania. Dopiero spostrzega to po spotkaniu w "Merkurym". Dziewczyna poprzez zamiłowanie do teatru potrafi się dobrze ucharakteryzować. Pawełek po zorientowaniu się jaka jest prawda nie chce ujawniać, że wie o obecności Anieli w domu, ale nadal udaje, że jest to Frania. Wychodzi to na jaw dopiero przy odczytywaniu przez Danuśkę wierszy. Anieli uznaje go wtedy za zdrajcę i uderza w nos. Innym kłamstwem jest nieprzyznanie jej internatu. Wprasza się do rodziny Mamertów mówiąc o swojej "sytuacji", ktora jest oczywiście zmyślona. Przekonuje również ciocię Lilę do wynajęcia jej pokoju na czas pobytu w Poznaniu. W rzeczywistości został jej przyznany internat, ojciec się nią dobrze opiekuje, nie musi się ona zajmować żadnym dzieckiem i nie ma macochy (te kłamstwa ujawniają się dopiero, gdy Józef Kowalik pisze list do Mamerta). Udaje również, że zna się na sztuce, by wkupić się w łaski pani Lili. Nie mówi także prawdy, kiedy Mamerciątka wylewają mleko, zamiast je wypić. Oczywiście dzieci przyznały się do tego, co zrobiły i nazwały Anielę "Kłamczuchą".
Kto rozmawiał o kłamstwie?:
Na temat klamstwa początkowo rozmawiały Anieli i pani Lila, a później także Mamert i jego żona - Tosia.
przebranie się za Franię Wyrobek i zatrudnienie się jako pomoc domowa w domu u Pawła Nowackiego. Początkowo nie zauważa on tego, kim jest naprawdę Frania. Dopiero spostrzega to po spotkaniu w "Merkurym". Dziewczyna poprzez zamiłowanie do teatru potrafi się dobrze ucharakteryzować. Pawełek po zorientowaniu się jaka jest prawda nie chce ujawniać, że wie o obecności Anieli w domu, ale nadal udaje, że jest to Frania. Wychodzi to na jaw dopiero przy odczytywaniu przez Danuśkę wierszy. Anieli uznaje go wtedy za zdrajcę i uderza w nos.
Innym kłamstwem jest nieprzyznanie jej internatu. Wprasza się do rodziny Mamertów mówiąc o swojej "sytuacji", ktora jest oczywiście zmyślona. Przekonuje również ciocię Lilę do wynajęcia jej pokoju na czas pobytu w Poznaniu. W rzeczywistości został jej przyznany internat, ojciec się nią dobrze opiekuje, nie musi się ona zajmować żadnym dzieckiem i nie ma macochy (te kłamstwa ujawniają się dopiero, gdy Józef Kowalik pisze list do Mamerta).
Udaje również, że zna się na sztuce, by wkupić się w łaski pani Lili.
Nie mówi także prawdy, kiedy Mamerciątka wylewają mleko, zamiast je wypić. Oczywiście dzieci przyznały się do tego, co zrobiły i nazwały Anielę "Kłamczuchą".
Kto rozmawiał o kłamstwie?:
Na temat klamstwa początkowo rozmawiały Anieli i pani Lila, a później także Mamert i jego żona - Tosia.