Potrzebuje plinej odp na te pytan ia:
1Wymie wielkie"nazwiskaprzyjaciół Chopina z czasów emigracji?
2Chopin prowadził bogatom korenspondencję,wśród jego listów wyszukaj fragmentów świadczących o jego słabym zdrowiu?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1. Na emigracji Chopin utrzymywał kontakty m. in. z intelektualistami polskimi (Adam Mickiewicz, Julian Ursyn Niemcewicz, Cyprian Kamil Norwid), z wybitnymi muzykami (Ferenc Liszt, Vincenzo Bellini, Hector Berlioz).
2. Fragmenty listow zamieszczone jako cytaty:
„Chciałem sam do Ciebie jechać, alem za słaby. [...] Chciałbym Cię koniecznie widzieć i opowiedzieć - kazałem nawet powóz sprowadzić, ale jechać nie mam siły." Z listu do Adolfa Cichowskiego w Paryżu [Chaillot, lato 1849]
„Mój Dr Fraenkel - ani się od niego dowiedzieć, czy gdzie do wód albo na południe jechać - swoją tyzannę znów odjął, dał inne lekarstwo, znów go nie chce - a jak się o higienę pytam, powiada, że mi regularne życie potrzebne. - Słowem, do czubków głowa. Żart na stronę - dobry bardzo, może konsultacyjny doktór - jak np. Koreff - ale suite w głowie nie ma - tak jak Koreff." Z listu do Wojciecha Grzymały [Chaillot], 18 [czerwca 1849]
„Jeżeli możecie, to przyjedźcie. Słaby jestem i żadne doktory mi tak, jak Wy, nie pomogą. [...] Moi przyjaciele i dobrze życzące mnie osoby znajdują najlepszym dla mnie lekarstwem przybycie tutaj Ludwiki [...] Nie wiem sam, dlaczego tak mi się Ludwiki chce, ale to tak, jak żebym była przy nadziei. [...] eskulap [dr Fraenkel] już od 10 dni nie był, bo się spostrzegł nareszcie, że jest coś nad jego sciencję. [...] nie mam gorączki z łaski P. Boga, co wszystkich zwyczajnych doktorów derutuje i gniewa." Z listu do Ludwiki Jędrzejewiczowej w Warszawie [Chaillot], 25-26 czerwca 1849
„[...] nie wychodzę." Z listu do Adolfa Cichowskiego w Paryżu [Chaillot 1849]
„Krwią już onegdaj nie pluję, nogi odpuchły. - Tylko jeszcze słaby i leniwy jestem, łazić nie mogę - dyszę. [...] ja też się bronię, jak mogę - ale mi podobno siły zabraknie" Z listu do Wojciecha Grzymały, Chaillot, 2 lipca [1849]
„[...] nowy krwotok zmienia na razie moje projekty wyjazdu." Z listu do Solange Clésinger w Guillery, Paryż, 4 lipca 1849
„Słaby mocno jestem [...] Mam diarę jakąś. Wczoraj Cruveillego się radziłem, który mi nic prawie nie każe brać, tylko spokojnie siedzieć. Powiedział, że jeżeli mi homeopatia dobrze za czasów Molina robiła, to dlatego że mnie nie obciążał medykamentami i naturze wiele zostawił. Ale widzę, że mnie także za suchotnika ma, bo mi łyżeczkę od kawy czegoś z lichenem zapisał." Z listu do Wojciecha Grzymały [Chaillot], 10 lipca [18]49
„Nie gorzej ani mi lepiej." Z listu do Wojciecha Grzymały, Chaillot, 28 lipca [1849]
„Dyszę, kaszlę i ospały jestem; nic nie robię, nic mi się nie chce." Z listu do Wojciecha Grzymały [Chaillot], 3 sierpnia [1849]
„[...] jestem słabszy niż kiedykolwiek". Z listu do Marii de Rozières w Chaudfontaine [Chaillot, 14 sierpnia 1849] „Trzeba, żebym był tak słaby, jak jestem, żebym się z Paryża nie mógł ruszyć, kiedy Ty do Ostendy przyjeżdżasz. [...] Doktorzy żadnej podróży mi nie pozwalają. Piję w domu pirenejskie wody, a Twoja obecność byłaby mi więcej warta jak wszystkie leki." Z listu do Tytusa Woyciechowskiego w Karlsbadzie, Paryż, 20 sierpnia 1849
„Za małom miał czasu dla wystarania się o pozwolenie na Twój przyjazd tutaj; sam chodzić za tym nie mogąc, połowę dnia leżąc w łóżku, prosiłem [...] przyjaciela, żeby mnie wyręczył. [...] Już chciałem do Valenciennes za granicą koleją żelazną puścić się [...], ale temu parę dni do Ville d'Avraye pod Wersalem dojechać [...] nie podobna mi było i doktorzy nie pozwalają mi z Paryża wyjeżdżać. Dlatego na zimę do cieplejszego klimatu nawet nie puszczają." Z listu do Tytusa Woyciechowskiego w Ostendzie, Paryż, 12 września 1849
„[...] czuję się raczej gorzej niż lepiej. Panowie Cruveiller, Louis i Blache zdecydowali na konsylium, że nie powinienem teraz wyjeżdżać, tylko wziąć mieszkanie od południa i pozostać w Paryżu. Po długim szukaniu znalazł się [...] apartament, odpowiadający wszystkim wymaganym warunkom - przy placu Vendôme nr 12. Nareszcie zobaczę Was wszystkich na przyszłą zimę - dobrze ulokowany[...] na razie wszystko, co Ci mogę powiedzieć, bo upadam z senności i osłabienia. [...] Będzie jak ma być." Z listu do Augusta Franchomme'a w Tours [Paryż], 17 września 1849]