Potrzebuje pilnie krótką biografię Tadeusza Mazowieckiego... Proszę jak najszybciej i nie ściągnięte z wikipedii... Daje naj...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Polityczna biografia Tadeusza Mazowieckiego jest bogata i barwna. Jak ją najłatwiej podsumować? Myślę, że Mazowiecki zawsze próbował połączyć ogień z wodą - politykę dogadywania się z komunistami z wiernością swoim katolickim i demokratycznym przekonaniom. To trudna sztuka. Dlatego raz był - chcąc, nie chcąc - elementem systemu komunistycznego (gdy np. działał w ruchu PAX w czasach stalinowskich czy gdy był posłem na Sejm przez niemal całe lata 60.), innym razem przechodził na pozycje jednoznacznie antykomunistyczne (po 1976 r.).
Jako pierwszy solidarnościowy premier znów stał się symbolem paktowania z komunistami. Pamiętajmy, że jego rząd był efektem porozumień okrągłostołowych. Że prezydentem kraju był wówczas gen. Wojciech Jaruzelski, a na czele resortów siłowych w rządzie Mazowieckiego stali generałowie Czesław Kiszczak i Florian Siwicki. Sejm był tylko częściowo wybrany w wolnych wyborach, a w Polsce wciąż stacjonowała Armia Czerwona.
W tej sytuacji trudno dziwić się polityce tzw. grubej kreski - zapomnienia o przeszłości w imię budowania nowej Polski. Za duchowego ojca tej postawy uchodzi (niesłusznie!) właśnie Mazowiecki.
Z drugiej strony, rząd Mazowieckiego to także m.in. wicepremier Leszek Balcerowicz i jego śmiałe reformy gospodarcze. To symboliczne pojednanie polsko-niemieckie przypieczętowane słynnym uściskiem Mazowieckiego z kanclerzem Helmutem Kohlem w Krzyżowej. To początki odrodzonego samorządu terytorialnego.
Trudno jednoznacznie ocenić tamten czas. Mazowiecki bywa obarczany odpowiedzialnością, że właśnie za jego rządów niszczone były akta Służby Bezpieczeństwa. Ale należy pamiętać, że za tego samego rządu przeprowadzona została weryfikacja esbeków i prokuratorów - skromny, acz ważny odpowiednik dekomunizacji.
Później Mazowiecki stał się jedną z głównych twarzy Unii Demokratycznej i jej kolejnych wcieleń: Unii Wolności i Partii Demokratycznej. Zmierzch tej centrowej formacji symbolicznie zbiegł się ze zmierzchem III RP.
Tadeusz Mazowiecki to żywy symbol III RP. Tak go widzi Adam Michnik, który w środowej "Gazecie Wyborczej" nazywa Mazowieckiego "Naszym Premierem". Składa mu hołd, przeciwstwiając spokój i rozwagę pierwszego solidarnościowego premiera "nienawistnemu jazgotowi lustratorów i rewolucjonistów moralnych z polskiego piekła, którzy gotowi są sięgać po każde kłamstwo i oszczerstwo".
"Ojcem III Rzeczpospolitej" nazywa Mazowieckiego Piotr Zaremba w środowym "Dzienniku". "Będąc trochę więźniem dawnych sporów, Mazowiecki pozostał człowiekiem kryształowym" - pisze Zaremba. - "Nawet gdyby niczym nie zaskoczył, jest już jednym z ojców założycieli naszej niepodległości".
Dla zwolenników budowy IV RP określenie "ojciec III RP" brzmi jak obelga. Z tej perspektywy, Mazowiecki to budowniczy postkomunizmu. A więc symbol porażki w walce o pełną likwidację komunizmu.
Tak czy inaczej, Tadeusz Mazowiecki to kawał naszej historii. Sądzę, że w przyszłości będzie analizowany jako jeden z czołowych polskich realistów politycznych XX wieku. Ciekaw jestem tylko, które z jego postaw i wyborów życiowych mogą być inspirujące w czasach IV RP?
Polityczna biografia Tadeusza Mazowieckiego jest bogata i barwna. Jak ją najłatwiej podsumować? Myślę, że Mazowiecki zawsze próbował połączyć ogień z wodą - politykę dogadywania się z komunistami z wiernością swoim katolickim i demokratycznym przekonaniom. To trudna sztuka. Dlatego raz był - chcąc, nie chcąc - elementem systemu komunistycznego (gdy np. działał w ruchu PAX w czasach stalinowskich czy gdy był posłem na Sejm przez niemal całe lata 60.), innym razem przechodził na pozycje jednoznacznie antykomunistyczne (po 1976 r.).
Jako pierwszy solidarnościowy premier znów stał się symbolem paktowania z komunistami. Pamiętajmy, że jego rząd był efektem porozumień okrągłostołowych. Że prezydentem kraju był wówczas gen. Wojciech Jaruzelski, a na czele resortów siłowych w rządzie Mazowieckiego stali generałowie Czesław Kiszczak i Florian Siwicki. Sejm był tylko częściowo wybrany w wolnych wyborach, a w Polsce wciąż stacjonowała Armia Czerwona.
W tej sytuacji trudno dziwić się polityce tzw. grubej kreski - zapomnienia o przeszłości w imię budowania nowej Polski. Za duchowego ojca tej postawy uchodzi (niesłusznie!) właśnie Mazowiecki.
Z drugiej strony, rząd Mazowieckiego to także m.in. wicepremier Leszek Balcerowicz i jego śmiałe reformy gospodarcze. To symboliczne pojednanie polsko-niemieckie przypieczętowane słynnym uściskiem Mazowieckiego z kanclerzem Helmutem Kohlem wKrzyżowej. To początki odrodzonego samorządu terytorialnego.
Trudno jednoznacznie ocenić tamten czas. Mazowiecki bywa obarczany odpowiedzialnością, że właśnie za jego rządów niszczone były akta Służby Bezpieczeństwa. Ale należy pamiętać, że za tego samego rządu przeprowadzona została weryfikacja esbeków i prokuratorów - skromny, acz ważny odpowiednik dekomunizacji.
Później Mazowiecki stał się jedną z głównych twarzy Unii Demokratycznej i jej kolejnych wcieleń: Unii Wolności i Partii Demokratycznej. Zmierzch tej centrowej formacji symbolicznie zbiegł się ze zmierzchem III RP.
Tadeusz Mazowiecki to żywy symbol III RP. Tak go widzi Adam Michnik, który w środowej"Gazecie Wyborczej" nazywa Mazowieckiego "Naszym Premierem". Składa mu hołd, przeciwstwiając spokój i rozwagę pierwszego solidarnościowego premiera "nienawistnemu jazgotowi lustratorów i rewolucjonistów moralnych z polskiego piekła, którzy gotowi są sięgać po każde kłamstwo i oszczerstwo".
"Ojcem III Rzeczpospolitej" nazywa Mazowieckiego Piotr Zaremba w środowym"Dzienniku". "Będąc trochę więźniem dawnych sporów, Mazowiecki pozostał człowiekiem kryształowym" - pisze Zaremba. - "Nawet gdyby niczym nie zaskoczył, jest już jednym z ojców założycieli naszej niepodległości".
Dla zwolenników budowy IV RP określenie "ojciec III RP" brzmi jak obelga. Z tej perspektywy, Mazowiecki to budowniczy postkomunizmu. A więc symbol porażki w walce o pełną likwidację komunizmu.
Tak czy inaczej, Tadeusz Mazowiecki to kawał naszej historii. Sądzę, że w przyszłości będzie analizowany jako jeden z czołowych polskich realistów politycznych XX wieku. Ciekaw jestem tylko, które z jego postaw i wyborów życiowych mogą być inspirujące w czasach IV RP?